"Pracuję w lodziarni. Tak roluję tych prostaków"

"Pracuję w lodziarni. Tak roluję tych prostaków"

"Pracuję w lodziarni. Tak roluję tych prostaków"

Canva

"Nie da się ukryć, że ludzie są okropni i wykorzystują każdą okazję, żeby Cię wyśmiać i zmieszać z błotem. Nie zdają sobie jednak sprawy z tego, że ja pracując w lodziarni, odpłacam im pięknym za nadobne, a oni nawet nie mają o tym pojęcia".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Pracuję w lodziarni, bo zmusiła mnie do tego sytuacja

Nie ukrywam, że praca w wieku 18 lat w lodziarni nigdy nie była szczytem moich marzeń, ale niestety zostałam do tego zmuszona przez sytuację. Moi rodzice się rozwiedli i zostałam sama z mamą. To był dla nas bardzo trudny czas w życiu, ale co zrobić. Przecież takie rzeczy się zdarzają. Wiadomo, że każdy chciałby być w związku na całe życie, ale w dzisiejszych czasach to wielka rzadkość.

Mama pracuje jako sprzątaczka i ma bardzo niską pensję — zarabia najniższą krajową i ma dwa tysiące złotych z kawałkiem na rękę. Nietrudno się domyślić, że po opłaceniu wszystkich rachunków, niestety zostawało nam tylko 50 złotych na cały miesiąc życia. To wszystko dlatego, że znowu już czwarty raz w tym roku podwyższyli nam za czynsz, a pozostałe opłaty także rosną w zastraszającym tempie, a przecież to mieszkanie ma tylko 40 metrów kwadratowych.

Zostałam więc zmuszona przez trudną sytuację do tego, żeby po zajęciach w liceum iść pracować. Takiej młodej dziewczynie trudno znaleźć pracę, bo mam wrażenie, że dzisiaj "papierek", że ukończyło się jakieś studia, jest wymagany nawet do pracy na kasie w sklepie.

Ostatecznie, na śmiesznie niskiej umowie zatrudnił mnie właściciel pobliskiej lodziarni. Chociaż w umowie miałam wpisaną 1/4 etatu, to w rzeczywistości musiałam pracować znacznie więcej, bo właściciel już mi wprost powiedział, że jeśli się nie dostosuję, to on ma już kogoś na moje miejsce.

Młoda dziewczyna nakłada loda Canva

Odpłacam im pięknym za nadobne

Nigdy bym się nie spodziewała, że ludzie mogą być tak okrutni. Zobaczą, że lody sprzedaje młoda dziewczyna i myślą, że wszystko im można.

Nie dość, że wykłócają się o każdą bzdurę i są strasznie roszczeniowi, to jeszcze na dodatek wcale się nie hamują w tych swoich żarcikach. Nie wspomnę już nawet o tym, ile razy słyszałam teksty o tym, ile za innego loda biorę i czy świadczę też inne usługi. Najgorzej, że nie mam tu żadnego ochroniarza i muszę stać w tej budce i to wszystko wysłuchiwać.

Najgorsze jest to, że ludzie nie znają sytuacji, a w taki sposób komentują. Oni serio myślą, że ja pracuję tutaj z przyjemności i uśmiecham się do nich, bo darzę ich sympatią?

Nie mogę nic niemiłego powiedzieć klientom, bo niestety jak poskarżą się szefowi, to zapewne stracę pracę. Na szczęście znalazłem inny sposób, by odpłacić ludziom za ich niepochlebne komentarze, albo prostackie zaczepki.

Za każdym razem, gdy słyszę np.: te teksty o lodach, po prostu nakładam delikwentowi malusieńkie gałki. Nie kąsa się ręki, która was karmi!

Hania

Ekipa Friza: legendarne lody powracają tego lata! Będzie nowy smak! Jaki?
Źródło: instagram.com/frizoluszek/
Reklama
Reklama