"Synowie sprzedali mieszkanie po starej matce. 10 lat później wyszedł na jaw jej testament..."

"Synowie sprzedali mieszkanie po starej matce. 10 lat później wyszedł na jaw jej testament..."

"Synowie sprzedali mieszkanie po starej matce. 10 lat później wyszedł na jaw jej testament..."

Canva

"10 lat temu zmarła moja teściowa. Opiekowałam się nią przed śmiercią, mimo że dawno temu rozwiodłam się z jej synem. Samotnie wychowuję jej jedyną wnuczkę. Starsza pani wiele razy wspominała, że kocha wnuczkę nad życie, a jej syn popełnił błąd, odchodząc do innej. Chciała zostawić wnuczce swoje mieszkanie w spadku, lecz testamentu nigdy nie znaleziono... Sąd przeprowadził więc postępowanie spadkowe. Jej dwaj niewdzięczni synowie dostali po połowie mieszkania. Sprzedali je i podzielili się pieniędzmi. Jednak po 10 latach przypadkiem wyszedł na jaw testament babci i wszystko się zmieniło..."

Reklama

*Publikujemy list od czytelniczki.

Ukochana teściowa chciała zapisać mieszkanie mojej córce

Moja teściowa była wspaniałą kobietą, z sercem na dłoni. Bardzo ją kochałam, wręcz zastępowała mi matkę. Moja córka, a jej jedyna wnuczka, była przywiązana do swojej babci i mocno przeżyła jej nagłe odejście.

Nie udało mi się ułożyć sobie życia z moim mężem, a jej synem. Jednak mimo rozwodu nie zerwałam kontaktów ze starszą panią. Opiekowałam się nią, kiedy tylko mogłam, bo jej dzieci o niej zapomniały.

Teściowa też była po naszej stronie, ciężko było jej wybaczyć synowi, że zostawił naszą rodzinę dla innej kobiety.

Poza tym chciałam, żeby moja córka wychowywała się w dobrych relacjach z jedyną babcią. Kobiety muszą trzymać się razem.

Przed śmiercią teściowa wiele razy wspominała, że jest nam wdzięczna za opiekę. Mogła na nas liczyć — czego nie mogła powiedzieć o jej dwóch niewdzięcznych synach...

Po nagłej śmierci starej matki sąd zadecydował o podziale spadku. Po latach wyszedł na jaw jej testament

Teściowa zmarła 10 lat temu i nie zostawiła po sobie żadnego testamentu, a przynajmniej nikt o niczym takim nie wiedział. Sąd w wyniku postępowania spadkowego podzielił jej majątek równo pomiędzy dwóch synów.

A oni czym prędzej sprzedali mieszkanie po starej matce i podzielili się pieniędzmi. Przez kolejne lata nawet nie wydali grosza na kwiaty na jej grób. To my dbałyśmy o jej miejsce spoczynku.

Stary album ze zdjęciami w sepii otwarty Canva

Minęło 10 lat... robiłam porządki w swojej piwnicy. Niespodziewanie znalazłam testament teściowej w starym albumie ze zdjęciami, który leżał w kartonie. Nie zaglądałyśmy tam od dekady! To autentyczny, poświadczony przez notariusza dokument, w którym starsza pani zapisała cały swój majątek zgodnie z wolą, którą zawsze wyrażała: mieszkanie po niej miała dostać moja córka.

Byłam w szoku. Łzy same napłynęły mi do oczu. Nie spodziewałam się, że starsza pani naprawdę zrobiła to, o czym tyle razy nam wspominała, niby mimochodem.

Odnalezienie testamentu zmieniło wszystko

Ale przecież los potoczył się inaczej. Początkowo myślałam, że już jest za późno... Wyrok zapadł, mieszkanie dawno sprzedane. Ale prawnik doradził mi, że nic nie jest zamknięte. Powinnam złożyć dokument w sądzie, razem z wnioskiem o zmianę poprzedniej decyzji.

Mamy dowód, że prawdziwą spadkobierczynią jest moja córka. Jest już pełnoletnia. Nie miałam pojęcia, że prawo zadziała wstecz i wola zmarłego ma większą moc niż postępowanie ustawowe. Gdy tak się stało, ryczałam jak bóbr ze wzruszenia.

Sąd uchylił poprzednią decyzję i uznał moją córkę za prawowitą spadkobierczynię. Teraz możemy żądać wydania spadku... Synowie, którzy za życia opuścili matkę, muszą teraz oddać nam to, co nieprawnie otrzymali.

Córka wyda im jedynie zachowek. Sprawiedliwość była po stronie zmarłej i jej ostatniej woli. Stara matka może teraz spoczywać w spokoju...

Wzruszona mama

Odmładzające fryzury dla kobiet po 50 roku życia. Zobacz modne strzyżenia, koloryzacje oraz sposoby modelowania!
Źródło: instagram.com/dominiquesachse
Reklama
Reklama