„Mój mąż popiera dziwny pomysł swojej matki, a ja nie umiem się postawić”

„Mój mąż popiera dziwny pomysł swojej matki, a ja nie umiem się postawić”

„Mój mąż popiera dziwny pomysł swojej matki, a ja nie umiem się postawić”

canva.com

„Za dwa miesiące urodzę swoje pierwsze dziecko, więc już teraz mam dosyć dużo stresu z tym związanego, a do tego dochodzą też inne stresujące sytuacje, które tak naprawdę nie powinny mieć miejsca. Przede mną trudne i całkiem nowe wyzwanie, ale nie mam dziesięciu lat i wiem, że jakoś sobie poradzę. Niestety wszyscy dookoła traktują mnie jak nieporadną dziewczynkę, a szczególnie moja teściowa”.

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki

Gdy teściowa wpadnie na genialny pomysł

Wszyscy na czele z moją matką próbują mnie ustawiać i wiedzą lepiej, co w danym momencie będzie dla mnie najlepsze. Wysłuchiwanie w tej chwili rad pod tytułem powinnaś to, czy tamto, nie jest mi naprawdę do niczego potrzebne. Nie wspomnę już o planowaniu czegoś za moimi plecami, no bo sama nie potrafię i mam dwie lewe ręce.

Może kiedyś było inaczej i pewne rzeczy przekazywana z pokolenia na pokolenie, ale dziś jest Internet, gdzie można nauczyć się macierzyństwa jeszcze przed narodzinami dziecka.

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, czym jest połóg, ale zarówno moja matka, jak i teściowa przedstawiają to zjawisko jak jakiś koniec świata. Koleżanki, które już miały z tym styczności faktycznie mówią, że dochodzenie do siebie jest bardzo męczące, ale bez przesady.

Moja matka pracuje za granicą, więc mam ją z głowy tyle, co rozmawiamy przez telefon, ale to też nie jakoś często, bo by mnie zamęczyła. Gorzej jest niestety z teściową, która chyba lekko się zagalopowała i wpadła na bardzo pomylony pomysł.

młoda kobieta w ciąży ubrana w różową sukienkę w kwiaty canva.com

Niezadowolona kobieta: „Mój mąż popiera dziwny pomysł swojej matki...”

Jakby tego było mało, to mój mąż popiera dziwny pomysł swojej matki, a ja nie umiem się postawić. Może gdybym miała w tym jego wsparcie, to byłoby mi łatwiej. On niestety jak każdy facet nie chce wchodzić w konflikt ze swoją mamusią. Zamiast wysłuchać tego, co do niego mówię i porozmawiać na spokojnie z matką, żeby nie robiła cyrku, to on stara się przekonać mnie, że jej plan będzie dla mnie najlepszym rozwiązaniem.

Konkretnie to teściowa zaproponowała, że wprowadzi się do mnie po porodzie na te kilka tygodni lub miesięcy, jeśli będzie taka potrzeba zostania dłużej. Problem jest oczywiście w tym, że ja nie widzę w ogóle potrzeby, aby ona się tutaj wprowadzała. Jeśli po porodzie potrzebuje spokoju, to na pewno nie będę go miała w jej towarzystwie.

Mężowi to na rękę, ale domyślam się dlaczego. Gdyby jego mamusia zamieszkała na jakiś czas z nami, to on dalej mógłby wieść życie nie przy tłoczonego nadmiernie obowiązkami przyjemniaczka, ale nie ze mną te numery. Jeśli sam nie porozmawia ze swoją matką i nie przekona jej do ostudzenia entuzjazmu w roli teściowej, to ja będę musiała wyrazić swoje zdanie, ale wtedy moje relacje z teściową mogą ulec delikatnemu pogorszeniu...

Alicja, lat 28

Skończyła 51 lat i była już babcią, gdy urodziła czworaczki! Zobacz, jak jej dzieci wyglądają teraz jako czterolatki. Zobacz galerię
Źródło: instagram.com/quadmummy
Reklama
Reklama