"Mama podarowała mi najcenniejszy prezent: swój czas. Zawsze będę jej za to wdzięczna"

"Mama podarowała mi najcenniejszy prezent: swój czas. Zawsze będę jej za to wdzięczna"

"Mama podarowała mi najcenniejszy prezent: swój czas. Zawsze będę jej za to wdzięczna"

Canva

"Przysięgłam swojej córce, że nigdy nie usłyszy ode mnie, że nie mam dla niej czasu. Chcę jej podarować najcenniejszy dar, tak jak robiła to moja mama. Zawsze będę jej za to wdzięczna, że między wszystkimi obowiązkami znajdowała czas, żeby się nami zająć, porozmawiać, zapytać, jak się czujemy, przytulić, kiedy było nam źle. Na tym polega miłość. Dzisiejsi rodzice o tym zapominają. Sprzedają czas swoich dzieci, wysyłając już trzy-, czterolatki na zajęcia dodatkowe, lekcje angielskiego i inne aktywności. Byle tylko mieć spokój i nie musieć się nimi zajmować. Ja taka nie będę".

Reklama

*Publikujemy list od czytelniczki.

Moi rodzice żyli skromnie i pracowicie, lecz poświęcali nam mnóstwo uwagi

Wychowaliśmy się w przeciętnym domu. Rodzicom się nie przelewało, ale starali się ze wszystkich sił, żeby mnie i mojemu rodzeństwu niczego nie brakowało. Nawet jeśli nie zawsze mogli sobie pozwolić na zakup wspaniałych zabawek albo modnych ubrań, to nie dawali nam odczuć, że czegoś nam brakuje.

Za to zawsze mogłam liczyć na moją mamę i na to, że znajdzie czas, aby mnie wysłuchać. Nie miała lekko, pracowała na dwie zmiany i na pewno nieraz wracała do domu zmęczona. Jednak nigdy nie usłyszałam od niej, że nie ma dla mnie czasu.

Parzyła sobie mocną czarną kawę, wsypywała dwie łyżeczki cukru i przychodziła do mnie do pokoju, żeby wypytać, jak minął mi dzień. Tylko tyle i aż tyle! Gdy byłam małym dzieckiem, codziennie czytała mi książki, mnóstwo książek.

Mówiła też, że jestem piękna i mądra i żebym nigdy nie dała sobie wmówić, że jest inaczej. Później pomagała mi przy odrabianiu lekcji. Dawała mi dużo wolności, ale uczyła też, jak mądrze z niej korzystać.

Nie zmuszała do miliona zajęć pozalekcyjnych, a jej największą ambicją było to, żeby wychować nas na dobrych ludzi. Na jej ramieniu mogłam się wypłakać, gdy przeżyłam pierwsze zawody miłosne.

Nie mogę się pogodzić z jej tragiczną śmiercią w wypadku. Przysięgłam sobie, że swojej córce też nigdy nie powiem, że nie mam czasu na jej potrzeby. Są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze...

Młoda mama z kilkuletnią córką czyta książkę Canva

Dzisiejsi rodzice zapominają, jaki jest najcenniejszy dar, który mogą dać własnym dzieciom

Jeżeli ludzie decydują się na posiadanie dzieci, to powinni je potem wychować najlepiej, jak potrafią. Nie da się tego zrobić bez poświęcania dzieciom swojego czasu. Nikt tego za nas nie zrobi, nawet najlepsza teściowa ani niania.

Tymczasem mam wrażenie, że dziś rodzice zbyt często delegują opiekę nad dziećmi na inne osoby i wypełniają dzieciom czas aż po korek. Żłobek, opiekunka, potem masa zajęć dodatkowych już od najmłodszych lat, żeby tylko mieć dziecko z głowy i po pracy mieć święty spokój.

Trzylatki i czterolatki, które jeszcze nie umieją czytać, zasuwają od godziny ósmej do osiemnastej dzień w dzień, po przedszkolu od razu biegną na angielski, pływanie, inne zajęcia... Potem nauka czytania, salki zabaw, parki rozrywki i inne atrakcje, żeby tylko dziecko się nie nudziło... A rodzic w telefonie przy stoliku pije gorące latte i tylko patrzy od czasu do czasu na dziecko.

Potem zaczyna się szkoła, ten tryb płynnie przechodzi w korepetycje po lekcjach, bo przecież mama ani tata nie mają czasu, żeby usiąść i wytłumaczyć dziecku zadanie z matematyki.

Patrzę na to i nie dziwię się wcale, że potem w tym natłoku wymagań dzieci są przeciążone i nie mogą sobie poradzić psychicznie, a nie mają z kim porozmawiać.

Ja także podaruję dzieciom najcenniejszy prezent. Nie da się go kupić za pieniądze

Ja taka nie będę. Zamiast tony drogich zabawek telefonu i tabletu postanowiliśmy dać naszemu dziecku najcenniejszy prezent: SWÓJ CZAS. Odłożyć wszystko na bok i być tylko dla nich. Ponudzić się razem po południu, pogadać, a przede wszystkim nie dać się zwariować szaleństwu współczesnego świata... Choć to niewiarygodnie trudne.

Żeby nasze dzieci wiedziały, że zawsze mogą na nas liczyć i przyjść do nas z każdym problemem i z każdym szkolnym zadaniem. Żaden ich kłopot nie będzie głupi ani nieważny. I jeśli odmawiamy im wyjazdu do parku rozrywki, a zamiast tego idziemy razem na spacer, to dlatego, że je kochamy najbardziej na świecie.

Oby kiedyś to zrozumiały.

Nienowoczesna mama

Te niezwykłe czworaczki skończyły już 8 lat. Zobacz, jak wyglądają teraz! Odziedziczyły urodę po mamie? Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/gardnerquadsquad
Reklama
Reklama