"Rozstałam się z zazdrosnym chłopakiem, a on wystawił mi rachunek na 2 tys. zł"

"Rozstałam się z zazdrosnym chłopakiem, a on wystawił mi rachunek na 2 tys. zł"

"Rozstałam się z zazdrosnym chłopakiem, a on wystawił mi rachunek na 2 tys. zł"

Canva

"Byliśmy razem trzy lata i myślałam, że ten związek skończy się ślubem, planowaliśmy wspólną przyszłość, dzieci. Tymczasem on nie radził sobie z zaufaniem i stawał się coraz bardziej zazdrosny. Kiedy nie wytrzymałam i odeszłam, mój niedoszły narzeczony wystawił mi rachunek na 2 tys. zł."

Reklama

*Publikujemy list od czytelniczki.

Jarek był ideałem. A potem zaczęły się schody

Przez pierwsze dwa lata nasz związek był idealny. To była wielka miłość, znaliśmy się od lat. Planowaliśmy, że za trzy, cztery lata będziemy już po ślubie, potem dwoje dzieci, rodzinna sielanka. Dla mnie ten związek to był pewniak, wydawało mi się, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Kompletnie nie rozumiałam, czemu moi rodzice mieli wątpliwości. Ale kiedy dostałam nową pracę, poznałam nowych znajomych, których on nie znał... wszystko zaczęło się sypać.

Kobieta i mężczyzna zazdrosny Canva

Mój chłopak stał się chorobliwie zazdrosny

Mieszkaliśmy razem i żyliśmy jak normalna, szczęśliwa para. Ale potem to się zmieniło. Wracałam z pracy i zamiast czułego powitania, trafiałam na ścianę wyrzutów. Wyjątkowo durnych, bo Jarek czepiał się na przykład o to, że nie odpisałam wystarczająco szybko na SMS-a albo nie odebrałam telefonu podczas zebrania. Wkurzał się, nawet kiedy poszłam na wizytę lekarską, bo lekarz nie był kobietą! Zaczął mnie sprawdzać. Zaraz za tym szedł milion domysłów, co i z kim robiłam, kiedy nie miałam czasu zapewniać ukochanego, że o nim myślę. Czułam się osaczona i zszokowana tym zachowaniem. Skąd on bierze takie pomysły?! Tymczasem okazało się, że to Jarek miał w telefonie jakieś podejrzane wiadomości... sam kombinował na boku, niby dla żartów, a ode mnie wymagał nie wiadomo czego. Nie wytrzymałam i wyprowadziłam się od niego.

Dostałam rachunek na 2 tys. zł, bo tyle go kosztowałam

Kiedy już myślałam, że mam to za sobą, dostałam maila, który był jak kubeł zimnej wody. Mój niedoszły narzeczony wystawił rachunek na kwotę 2 tys. zł. Wliczył w to wszystko, co na mnie wydał: rachunki za wspólne wyjścia do kina, obiad na mieście, nawet za pół bochenka chleba, który zjadłam z jego zakupów. Za paliwo w drodze na wakacje i bilety na pociąg, kiedy jechaliśmy do moich rodziców. Na widok tej listy osłupiałam. Na końcu stwierdził, że mam mu to wszystko oddać dlatego, że to ja rozwaliłam ten związek. Zrekompensuję mu w ten sposób stracony czas.
Chyba stracił rozum, nie dostanie ode mnie złamanego grosza! Kto odda mi czas stracony na ten chory związek?

Wkurzona niedoszła narzeczona

7 oznak, że on cię zdradza. Dowiedz się, jak rozpoznać niewierność partnera! Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama