"Rodzina przypomniała sobie o spadku po ciotce. Minęło 5 lat od jej śmierci, a oni domagają się zwrotu kosztowności!"

"Rodzina przypomniała sobie o spadku po ciotce. Minęło 5 lat od jej śmierci, a oni domagają się zwrotu kosztowności!"

"Rodzina przypomniała sobie o spadku po ciotce. Minęło 5 lat od jej śmierci, a oni domagają się zwrotu kosztowności!"

Canva

16"Pewnego wieczoru, kiedy oglądałam mój ulubiony serial, zadzwonił telefon. To była dawno niesłyszana ciotka Dorotka, która zaczęła rozpytywać mnie o biżuterię po ciotce Felce. Kiedy dodała, że rodzina się zaczęła mną interesować, zrzedła mi mina."

Reklama

*Publikujemy list od czytelniczki

Nieoczekiwana propozycja pracy

Dzieje mojej rodziny są bardzo skomplikowane. To niby duża rodzina, a jednak mało osób utrzymywało ze sobą kontakt – wszyscy byli pokłóceni. Dzieci z rodzicami, rodzice ze swoim rodzeństwem, bracia z siostrami a wnuczki z dziadkami. Ciężko było pojąć, o co tak naprawdę poszło na początku. Wydaje się, że po prostu to taki gen kłótni, który płynął we krwi naszej rodziny od dawien dawna.

Dlatego sama byłam zdziwiona, kiedy pewnego razu na pogrzebie wujka Henia, podeszła do mnie jego żona, ciotka Felka. To była siostra mojej nieżyjącej już babci, z którą też nie utrzymywała kontaktów. Jednak z jakiegoś powodu bardzo upodobała sobie mnie – 30-letnią, samotną urzędniczkę. Ciotka powiedziała kilka słów na powitanie, przyjęła moje kondolencje i odciągnęła mnie na bok.

Posłuchaj Kasiu, zawsze uważałam, że jesteś dobrym dzieckiem. Jak jeszcze rozmawiałam z twoją babcią kiedy żyła, nigdy nie powiedziała na ciebie złego słowa. Ja zostałam sama, jestem schorowana. Brakuje mi towarzystwa, ale nie brakuje mi pieniędzy. Zapisz sobie mój numer i przemyśl sprawę

- powiedziała.

No cóż, nie przepadałam za moją pracą, a od kiedy na miejsce mojej szefowej przyjęli jakąś złośliwą jędzę, stała się ona nie do zniesienia. Tydzień po pogrzebie zadzwoniłam do ciotki Felki i dogadałam z nią szczegóły. Oferowała mi przyzwoitą pensyjkę, w zamian za pomoc w codziennych czynnościach i towarzystwo w ciągu dnia. Pasowała mi taka oferta. Ciotka była bogata po mężu, ale nie utrzymywała kontaktów ze swoimi dziećmi i wnukami (a jakżeby inaczej). Powiedziała mi od razu, że nie mam co liczyć na mieszkanie po niej ani na spadek, ale że zapłaci mi za opiekę.

Młoda kobieta opiekuje się starszą osobą Canva

Szczodry prezent

Mijały miesiące, a my z Felką byłyśmy coraz bliższe. Ciotka zastąpiła mi moją nieobecną babcię. Opowiadała wiele historii z ich dzieciństwa, dużo grałyśmy w karty i chodziłyśmy na spacery. Niestety, ciotka miała swoje problemy zdrowotne, które coraz bardziej się ujawniały. W końcu wymagała całodobowej opieki pielęgniarskiej. Nadal ją odwiedzałam. Pewnego razu, kiedy chyba czuła, że nadchodzi koniec, resztkami sił poczłapała do szafy i wyciągnęła sporych rozmiarów drewniane puzderko.

Proszę, to pamiątka po mnie. Zatrzymaj to jeśli chcesz. Dziękuję ci za twoją pomoc przez ostatni czas

- powiedziała.

Wkrótce ciotka Felka odeszła. Bardzo przeżyłam jej śmierć, może nawet bardziej niż własnej babci. Po pogrzebie otworzyłam pudełku. W środku znajdowały się całe naręcza złotej biżuterii: pierścionki, kolczyki, wisiorki.

Co ja z tym zrobię…

- myślałam.

Postanowiłam nie zaprzątać sobie tym głowy i schowałam puzderko na dno szafy. I zapomniałam o nim. Aż do czasu.

Wredna rodzina

Był ciepły letni wieczór. Oglądałam właśnie ulubiony serial w telewizji, kiedy zadzwonił telefon. To była dawno niesłyszana ciotka Dorotka. Po krótkiej wymianie sztucznych życzliwości przeszła do rzeczy.

Kasiu, ponoć ciotka Felka oddała ci całą swoją biżuterię? Ciotka Anastazja powiedziała, że było tam co najmniej 50 pierścionków i drugie tyle kolczyków, czy to prawda? Bo wiesz, zaczynają się o nie upominać Beata i Żaneta, wnuczki ciotki Felki. To w końcu im się należy, prawda?

- powiedziała ciotka.

Cała zbladłam. Powiedziałam, że nie mam pojęcia, o czym mówi i się rozłączyłam. Cała aż się trzęsłam ze złości. Nikt przez tyle miesięcy, kiedy opiekowałam się Felką, nawet nie zadzwonił i nie zapytał o jej samopoczucie, a teraz nagle wydzwaniają do mnie i rozpytują o biżuterię? Bezczelność.

Z grymasem zadowolenia na twarzy zablokowałam ciotkę Dorotkę. Potem znalazłam na Facebooku Beatkę i Żanetkę, i też je zablokowałam. A następnego dnia poszłam na grób ciotki Felki i kupiłam jej wielką wiązankę kwiatów.

Kasia

Jak zbudować bliskie relacje z dziećmi? 5 złotych zasad, które zmienią Twoje życie rodzinne Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama