"Narzeczona nie toleruje mojej przyjaciółki. Chce, żebym zerwał z nią kontakt, ale ja nie potrafię"

"Narzeczona nie toleruje mojej przyjaciółki. Chce, żebym zerwał z nią kontakt, ale ja nie potrafię"

"Narzeczona nie toleruje mojej przyjaciółki. Chce, żebym zerwał z nią kontakt, ale ja nie potrafię"

canva.com

"Za pół roku biorę ślub z Moniką. Bardzo ją kocham i nie mogę się doczekać tego dnia, kiedy w kościele powiemy sobie TAK. Jest tylko jedna sprawa, która nie pozwala mi do końca się wyluzować, żeby ze stuprocentową ufnością i spokojem patrzeć w przyszłość. Monika nie znosi mojej przyjaciółki Kamili i nalega, żebym zerwał z nią wszelkie kontakty. Nie chcę tego robić, ale nie wyobrażam sobie, żeby nie spełnić prośby mojej przyszłej żony..."

Reklama

*publikujemy list naszego czytelnika

Z Kamilą się wychowałem, jest dla mnie jak siostra

Kamila to moja przyjaciółka jeszcze z czasów dzieciństwa. Mieszkaliśmy w jednym bloku, poszliśmy do jednej podstawówki, a potem do tego samego liceum. Później pochłonęło nas dorosłe życie i nie spędzaliśmy już tyle czasu razem, ale cały czas utrzymywaliśmy kontakt i zawsze mogliśmy na siebie liczyć. Tak jest do dziś. I mam nadzieję, że tak zostanie, choć teraz boję się myśleć o losach naszej przyjaźni.

Moją narzeczoną Monikę poznałem dwa lata temu. Od razu wiedziałem, że chcę z nią spędzić życie. Szybko się oświadczyłem, a teraz wielkimi krokami zbliża się nasz ślub. Niestety od pewnego czasu ta nasza sielanka wisi na włosku. Przyczyną jest Kamila, a raczej podejście mojej przyszłej żony do mojej najlepszej przyjaciółki. Nie zliczę, ile razy tłumaczyłem Monice, na czym polega moja relacja z Kamilą, że to po prostu przyjaźń, że nigdy nie było między nami żadnym damsko-męskich historii. Monika niby mi wierzy, ale obecność Kamili w moim życiu wyraźnie jej przeszkadza:

Ufam ci, kotku, wiesz to. Ale nie mogę zaufać Kamili. To atrakcyjna dziewczyna, wolna, nie wiem, jakie ona ma wobec ciebie zamiary.

Monika nie chce nawet spróbować zaprzyjaźnić się z Kamilą

Spędziłem dużo czasu, rozmyślając, jak rozwiązać ten problem. Miałem kilka pomysłów: zapraszałem Kamilę do domu, żeby dziewczyny się lepiej poznały, a Monika zrozumiała, że Kamila nie jest żadną konkurencją. Niestety podczas tych wizyt Monika cały czas sprawiała wrażenie obrażonej. Podobnie zachowywała się podczas podwójnej randki, mojego kolejnego genialnego pomysłu, który nie wypalił. Kolega z pracy, którego próbowałem zeswatać z Kamilą, w sytuacji pozapracowej okazał się, delikatnie mówiąc, burakiem, i nikt z tego spotkania nie wyszedł zadowolony.

Kamila wie o całej sytuacji. Proponowała, że wycofa się z mojego życia, że będziemy spotykać się tylko od wielkiego dzwonu. Przyznam, że mnie to wzruszyło, bo wiem, że nasza przyjaźń jest dla niej ważna i że chce to zrobić tylko dlatego, żebym miał łatwiej. Ale ja nie chcę zrywać z nią kontaktu. Jest dla mnie jak siostra, znamy się prawie całe życie, nie zliczę, ile razy ratowaliśmy się wzajemnie z różnych tarapatów. A jednocześnie Monika jest miłością mojego życia i nie chcę jej ranić. Jestem w kropce.

Patryk

Dominika Tajner szczerze o młodszej o 36 lat żonie ojca: "Nie będę nigdy jej przyjaciółką!" Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama