"Partner upokorzył mnie przy swojej rodzinie. Jego mamusia mu wtórowała. Powinnam odejść?"

"Partner upokorzył mnie przy swojej rodzinie. Jego mamusia mu wtórowała. Powinnam odejść?"

"Partner upokorzył mnie przy swojej rodzinie. Jego mamusia mu wtórowała. Powinnam odejść?"

canva.com

"To zdarzyło się pierwszy raz. Jacek nigdy wcześniej mnie tak nie upokorzył, a przy swojej rodzince wychwalał mnie zawsze pod niebiosa. Kompletnie nie wiem, co go tak podpaliło i dlaczego zachował się wtedy w taki sposób, ale stało się, czasu nie cofnie, a ja czuję się tak bardzo zraniona, że mimo naszego wieloletniego związku, zastanawiam się na odejściem od niego. Tym bardziej że jego  mamusia go poniekąd pochwaliła, a już na pewno mu wtórowała. Nie wiem, co powinnam zrobić?"

Reklama

*publikujemy list naszej czytelniczki

Dobrze nam się układało

Ja naprawdę nie mogłam na Jacka narzekać. Wprawdzie rzadko bywaliśmy w towarzystwie i czas spędzaliśmy głównie sami, ale dogadywaliśmy się świetnie, nie kłóciliśmy się, a już na pewno nie z takich błahych powodów.

Co ciekawe, Jacek nigdy nie mówił, że coś mu nie pasuje. Wszystko zawsze przyjmował z uśmiechem na twarzy, miałam więc takie podejście, że jestem dla niego wystarczająca pod każdym względem.

Nie wstydził się za mnie. Zapraszał czasem mamusię i rodzeństwo na obiad do nas. Wtedy często przejmował pałeczkę w kuchni i mówił, że mam odpocząć. Myślałam, że tak o mnie dba, ale prawda jednak okazała się inna.

Tym razem to my poszliśmy do jego mamy

Jak wspomniałam, rzadko spędzaliśmy czas w towarzystwie, ale zdarzało się, że jego mama nas odwiedzała, a czasami (może raz na 3 miesiące) to my chodziliśmy do niej.

Tym razem zaprosiła nas na grilla, więc kupiliśmy kilka piwek i poszliśmy. Chciałam zrobić też sałatkę albo jakąś inną przekąskę, ale Jacek kategorycznie mi zabronił i powiedział, że idziemy tam, żebym odpoczęła, a nie gotowała.

Było naprawdę miło. Śmialiśmy się dużo. Rozpaliliśmy ognisko i potańczyliśmy trochę. Każdy sporo wypił, ale była sobota, więc nikt nikogo z tego nie rozliczał.

W pewnym momencie brat poprosił Jacka o podanie sałatki. To był punkt zapalny w całej sytuacji.

płacząca kobieta canva.com

Tak się zaczęło

Jacek podał mu miseczkę, ten nałożył sobie trochę na talerzyk, spróbował i skrzywił się. Po czym dodał:

A tą sałatkę to robiła Natalia, że taka obrzydliwa?

Zrobiło mi się przykro. Bo dlaczego niby zapytał akurat o mnie? Ale Jacek, ku mojemu zdziwieniu wcale mnie nie obronił. Dodał tylko:

No trzeba przyznać, że Natalka najlepszą kucharką to nie jest. Ja często jem na mieście i w domu tylko dojadam, bo inaczej chodziłbym głodny.

Złamał mi tym serce. Naprawdę! Skoro nie smakuje mu to, co gotuję, to dlaczego nigdy mi o tym nie powiedział?

Przy okazji dopowiedział też, że gdy jego mama miała nas odwiedzać, to on gotował obiad, żeby było co jeść, bo ja pewnie bym zepsuła.

Teściowa siedziała obok mnie i dosłownie mu wtórowała.

Cała rodzina Jacka nie lubi, jak gotuję, a ja dowiaduję się tego dopiero po kilku latach. I to jeszcze w takiej sytuacji.

Poczułam się upokorzona i dosłownie wyśmiana. Straciłam zaufanie do Jacka i naprawdę zastanawiam się, czy się z nim nie rozstać.

Skoro nie potrafił ze mną rozmawiać o takich prostych rzeczach, to tak naprawdę nie wiadomo, w ilu jeszcze tematach  mnie okłamuje i co przede mną ukrywa. Co powinnam zrobić? Będę bardzo wdzięczna za wszelkie rady, bo ja chyba nie jestem już obiektywna.

Natalia

Lubicie czarny humor? Te memy i żarty o teściowej zrobią Wam dzień :)
Źródło: Źródło: www.facebook.com
Reklama
Reklama