"Nauczyciel nie lubi mojego syna i notorycznie zaniża mu oceny! Naprawdę wychodzi mu 2?

"Nauczyciel nie lubi mojego syna i notorycznie zaniża mu oceny! Naprawdę wychodzi mu 2?

"Nauczyciel nie lubi mojego syna i notorycznie zaniża mu oceny! Naprawdę wychodzi mu 2?

canva.com

"Michaś jest bardzo spokojnym dzieckiem. To taka cicha myszka. Woli siedzieć w kącie i obserwować. Raczej się specjalnie nie udziela. Wydawało mi się jednak, że nauczyciele lubią takie dzieci. Nie wchodzą im przecież w drogę i nie tworzą problemów. Jednak okazało się, że syn, który przez swoją nieśmiałość nie próbuje walczyć o sprawiedliwość, jest wiecznie pokrzywdzony. Michał jest uczniem 5 klasy. Nie przepada za plastyką, bo nie ma plastycznego talentu. Nauczyciel od tego przedmiotu go nie lubi i notorycznie zaniża mu oceny. Czy naprawdę powinien dostać dwójkę na półrocze? No nie sądzę!

Reklama

*publikujemy list od naszej czytelniczki

Mój syn jest spokojnym dzieckiem

Michał jest raczej bezproblemowym dzieckiem. Dobrze się uczy, choć najłatwiej przyswaja materiał z tych przedmiotów, którymi jest żywo zainteresowany.

Historia i Geografia to jego konik. Kiedy gramy w planszówki sprawdzające wiedzę z tych kategorii, zawsze wszystko wie. Ja też lubiłam te przedmioty, gdy chodziłam do szkoły, ale chyba nigdy nie miałam takiej wiedzy jak on.

Syn jednak jest bardzo spokojny. Woli usiąść w kącie i przyglądać się wszystkiemu. Nie podnosi ręki nawet wtedy, gdy zna odpowiedź na zadane pytanie. Jest wycofany, bo jest nieśmiały.

To czasem odbija się na nim mocno. Szczególnie w przypadku lekcji plastyki.

Michał totalnie nie ma plastycznego talentu. Ale ja też i w zasadzie nigdy i w niczym mi to nie zaszkodziło. Niestety w przypadku syna jest inaczej. Nauczyciel go po prostu nie lubi i notorycznie zaniża mu oceny.

Nie można być dobrym ze wszystkiego

Ja naprawdę nie znam ludzi, którzy są tak wszechstronnie uzdolnieni.

Michał mógłby czytać godzinami o historycznych wydarzeniach albo podróżować palcem po mapie, ale kiedy ma wykonać pracę plastyczną, to jest foch!

W każdym razie ja uznałam, że nie będę mu pomagać. Nie tylko przez wzgląd na to, że nie jestem w tej dziedzinie utalentowana, ale to jest po prostu uczciwe podejście.

Dwa razy Michał nie zabrał pracy domowej - choć ją miał. Dostał dwie jedynki, jednak w nauczyciel poprawił mu je na trójki, gdy te prace doniósł.

W dzienniku elektronicznym w rubryce Michała widnieją zatem obecnie cztery trójki (w tym dwie poprawione z jedynek).

Syn jest ambitny. Z pozostałych przedmiotów ma same piątki i szóstki i takie też oceny będzie miał na półrocze. A nauczyciel od plastyki wystawił mu dwóję, bo twierdzi, że tak wychodzi z ocen. Serio?

dłoń rysująca ołówkiem canva.com

Poprosiłam syna, żeby zawalczył o sprawiedliwość

Chodzi do piątej klasy i powinien już umieć o siebie zadbać. A on wyznał, że nie chce wychodzić przed szereg. Zupełnie jakby się bał, że ten nauczyciel rzuci nim o ścianę, albo coś podobnego.

Nie wiem teraz co mam zrobić. Widzę, że Michałowi jest przykro. Opowiadał mi, że dziewczynki też nie wszystkie oddają piękne prace, ale one zawsze dostają od nauczyciela piątki.

Mało tego, gdy kiedyś jedna zapomniała pracy, to jedynka nie została jej wpisana do dziennika.

Chyba muszę jednak wziąć sprawy we własne ręce. Syn powinien wiedzieć, że stoję za nim murem i nie popuszczę. Może wtedy stanie się bardziej pewny siebie i jeśli podobna sytuacja znów się powtórzy, sam zawalczy o sprawiedliwość.

A poza tym... kto wymyślił oceny z plastyki? Uważam, że to okrutnie krzywdzące!

Stroskana Mama

Nauczyciel rzucił się na ucznia podczas lekcji. Wypłynęło nagranie, które pokazuje drastyczne sceny. Zobacz!
Źródło: www.youtube.com/@KHOU
Reklama
Reklama