"Narzeczony zrywa ze mną średnio co miesiąc. Mam dość jego skoków nastroju. Czy to narcyz?"

"Narzeczony zrywa ze mną średnio co miesiąc. Mam dość jego skoków nastroju. Czy to narcyz?"

"Narzeczony zrywa ze mną średnio co miesiąc. Mam dość jego skoków nastroju. Czy to narcyz?"

canva.com

Zdaję sobie sprawę z tego, że relacje międzyludzkie nie są łatwe i wymagają wielu wyrzeczeń, jeśli chce się osiągnąć kompromis, ale mój partner od jakiegoś czasu po prostu przechodzi siebie samego w ilości rozstań, jakie serwuje mi od kilku miesięcy.

Reklama

"Narzeczony ciągle ze mną zrywa!"

Wydawało mi się, że Wojtek jest spełnieniem moich marzeń i mężczyzną, którego będą zazdrościć mi kobiety, ale dziś już wiem, że to narcyz, który jest zakochany w sobie i gdy tylko widzi jakiekolwiek potencjalne zagrożenie, ucieka i pokazuje światu, że to on jest najważniejszy, a nic innego nie jest ważne. Poznałam Wojtka na imprezie i nie spodziewałam się, że kiedykolwiek będę w stałym związku z osobą, którą poznałam w dyskotece, ale on wzbudził moje zaufanie i przez wiele tygodni starał się tak bardzo, że dałam mu szansę.

Ciekawym jest to, że już po trzech miesiącach znajomości wprowadziłam się do niego, co wydawało mi się szalone, ale tamtą chwilę myślałam, że jest to dobry ruch. Naprawdę byliśmy szczęśliwi i miesiące mijały, a ja zaczęłam być naprawdę spokojna o to, że w końcu poznałam kogoś rozsądnego. Zaczęliśmy normalnie żyć. Ja kontynuowałam swoje pasje Wojtek też chodził na siłownię, ale w pewnym momencie zaczął być zazdrosny o wszystko, co robię bez niego. Na początku wydawało mi się nawet urocze, ale z czasem zaczęłam wpadać w lekką panikę, ponieważ niepokoiło mnie to, że średnio co pół godziny, gdy się nie widzimy, on dzwoni i pyta się, co robię i prosi, żebym wysyłała mu zdjęcie.

para siedzi na ławce plecy do siebie canva.com

"Zazdrość, która go zjada od środka!"

Na początku robiłam to, co chciał, ponieważ chciałam, żeby poczuł się pewnie i zależało mi na jego komforcie psychicznym, choć uważałam,że jest to po prostu irracjonalne, bo ja nic złego nie robię, a gdy próbowałam z nim o tym rozmawiać, on z kolei wyciągał inne argumenty i prosił, żebym go zrozumiała ,bo był kiedyś zdradzany.

Z czasem jednak zaczęło się to robić na tyle problematyczne, że nie mogłam wyjść nigdzie sama, ponieważ Wojtek myślał, że chodzę na randki z innymi mężczyznami i doszło do tak absurdalnej sytuacji, że on był pewny, że go zdradzam i średnio co 3-4 tygodnie wyrzucał mnie z domu!

Pozwalałam się tak traktować przez pół roku, ale już mam tego dość i uważam, że nie zasługuje na takie traktowanie, co również próbowałam Wojtkowi wytłumaczyć. On niestety jest tak uparty i zacietrzewiony w swojej wyobrażeniu na temat kobiet i mnie, że nie daje w ogóle mi szansy dojść do głosu, co prowadzi do awantur, w jakich nigdy w życiu nie uczestniczyłam. Jestem prawie pewna, że zakończę tę relację, choć go kocham, ale nie wyobrażam sobie, abyśmy mogli w takich warunkach żyć i wychowywać kiedyś dzieci i w ogóle funkcjonować...

Co zrobić, aby cieszyć się z małżeństwa? Jak uniknąć rozwodu? Te porady sprawią, że znów się w sobie zakochacie i docenicie! Zobacz galerię!
Źródło: unsplash.com
Reklama
Reklama