"Synowa wyrzuciła moją wiązankę z grobu syna. Powiedziała, że narobiłam tylko wstydu..."

"Synowa wyrzuciła moją wiązankę z grobu syna. Powiedziała, że narobiłam tylko wstydu..."

"Synowa wyrzuciła moją wiązankę z grobu syna. Powiedziała, że narobiłam tylko wstydu..."

canva.com

Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek dożyję takiej chwili, że przy grobie mojego syna będę czuła się jak intruz, który nie może nawet zapalić świeczki czy położyć wieńca. Synowa po śmierci Roberta bardzo się zmieniła i zachowuje się wobec mnie po chamsku... Przecież to moje dziecko!

Reklama

"Mój syn zmarł, a ona patrzy tylko na to, co powiedzą inni!"

Mój syn miał 30 lat, gdy dowiedział się, że choruje na ciężką odmianę białaczki. Tak naprawdę nic już nie można było zrobić, a my tylko czekaliśmy na najgorsze, choć matka zawsze wierzy, że wydarzy się cud, który ocali jej dziecko. Moje życie legło w gruzach, gdy 3 czerwca tego roku Robert odszedł z tego świata. Nie wyobrażałam sobie, że kiedykolwiek pójdę na jego grób... to przecież powinno być zupełnie odwrotnie...

Na samym początku żona Roberta bardzo mnie wspierała i faktycznie była dla mnie ostoją, ale coś się zmieniło na kilka tygodni przed Dniem Wszystkich Świętych. Najpierw zaczęła delikatnie mówić mi, że ona zajmie się dekoracjami na grobie Roberta, a ja żebym tylko przyszła się pomodlić, ale jak ona sobie to wyobrażała? Czy naprawdę myślała, że ja przyjdę na grób swojego dziecka bez wiązanki i znicza?

palące się znicze pixabay.com/pl/photos/znicz-zmarli-wszystkich-%C5%9Bwi%C4%99tych-1785707/

"Moja synowa oszalała!"

W zwyczaju mam zawsze bardzo wcześnie rano chodzić na cmentarze w Dzień Wszystkich Świętych, dlatego tak też zrobiłam w tym roku. Następnego dnia chodzę wieczorem, ponieważ zawsze chcę sprawdzić czy wiązanki są nadal na grobach i nikt nie ukradł zniczy.

Jakie było moje zdziwienie, gdy na grobie syna nie zobaczyłam mojej wiązanki! Byłam bardzo zdenerwowana i od razu pojechałam do Moniki, mojej synowej, aby podzielić się z nią tą przykrą informacją. W domu była także moja wnuczka, która wydała swoją mamę i powiedziała, że to ona wyrzuciła wiązankę. Byłam w szoku i zapytałam, czy to naprawdę, na co Monika odparła, że tak, ponieważ kwiaty były sztuczne i wyglądały bardzo tandetnie, a ona nie chciała robić sobie wstydu przed znajomymi...

Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się tego po niej i myślałam, że jest doroślejszą osobą, która ma więcej oleju w głowie, a już teraz wiem, że nie ma go w ogóle! Wprost jej powiedziałam, że nie życzę sobie, aby na przyszłość wyrzucała cokolwiek z tego grobu, ponieważ to ja opłacam miejsce i to ja zapłaciłam za nagrobek! Jej mina była tak zdziwiona i naburmuszona, że nie widziałam jej nigdy w takiej odsłonie. Bardzo dobrze! Niech sobie nie myśli, że można wchodzić mi na głowę!

Magda Stępień pokazała grób synka i zwróciła się do osób, które zapaliła przy nim znicz. Łzy odbierają mowę... Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/magdalena___stepien
Reklama
Reklama