Chcesz nazwać karalucha imieniem swojego byłego? Zaskakujący pomysł ZOO podbija sieć!

Chcesz nazwać karalucha imieniem swojego byłego? Zaskakujący pomysł ZOO podbija sieć!

Chcesz nazwać karalucha imieniem swojego byłego? Zaskakujący pomysł ZOO podbija sieć!

CANVA

Emocje związane z rozstaniem potrafią mocno namieszać w życiu. Szczególnie gdy jedna ze stron mocno zajdzie drugiej za skórę. Co zrobić, gdy żal i złość nie przemija, a my czujemy, że musimy rozprawić się z przeszłością? Z pomocą przyszedł ogród zoologiczny ze Stanów Zjednoczonych. Porzuceni mogą nazwać karalucha imieniem swojego byłego i w ten sposób rozprawić się z nieszczęśliwą miłością.

Reklama

Nietypowe Walentynki

Nieszczęśliwa miłość to tylko z pozoru błahostka. Dla wielu to ogromny dramat, z którym nie potrafią się rozprawić. Odciąć grubą kreską przeszłość i pójść do przodu, to nie takie proste. Budowanie relacji, poleganie na drugiej osobie, uczucie — tego nie da się ot tak zapomnieć.

Szczególnie duże cierpienie sprawia zdrada. Świadomość, że miłość życia porzuciła Cię dla kogoś innego rani dogłębnie. Gdy uczucia są wciąż żywe, próbujemy odnaleźć sposób na uporanie się z targającą wściekłością.

Choć to trudne, warto szukać sposobu, który da upust negatywnym emocjom. Na dość niekonwencjonalny sposób wpadł ogród zoologiczny ze Stanów Zjednoczonych.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Cyle Perez (@cyle)

Nazwij karalucha imieniem swojego ex

Z okazji Walentynek wszyscy nieszczęśliwie zakochani mogą dać upust swoim negatywnym emocjom związanym z byłymi nazwać jego imieniem karalucha!

To jednak nie koniec. Aby raz na zawsze pozbyć się insekta, ZOO nakarmi nim jedno ze zwierząt mieszkających w ogrodzie zoologicznym.

O akcji „Cry Me a Cockroach” zrobiło się dość głośno w sieci. Nietypowy prezent walentynkowy kosztuje jedyne 10 dolarów, a cały dochód z akcji zasili „wizję zoo dotyczącą zabezpieczenia przyszłości dzikiej przyrody w Teksasie”.

To jeszcze nie koniec. Możesz również otrzymać cyfrową walentynkę, a nawet przesłać ją byłemu, załączając informację, że karaluch o jego imieniu został pokarmem dla zwierząt. Gwarantujemy, takiej Walentynki nigdy nie zapomni!

Dla szczególnie zdeterminowanych jest dodatkowa opcja. Można zamówić wideo, na którym podopieczny ZOO zjada karalucha. Ta "przyjemność" kosztuje aż 150 dolarów. Czegóż jednak nie robi się dla własnej satysfakcji?

Do wyboru jest również inny pokarm: warzywo lub gryzoń. To już kolejna edycja „Cry Me a Cockroach”. W poprzednim roku ZOO odnotowało aż 8 tysięcy darowizn. Karalucha można kupić online. Co o tym sądzicie? To dobry sposób na rozprawienie się ze swoim ex? A może macie jakieś pomysły na polską odsłonę walentynkowej zemsty na byłym?

10 sygnałów, że czas pomyśleć o rozwodzie. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama