Nad Wojciechem Ż., znanym szerzej jako Wojtek z Zanzibaru, od dłuższego czasu zbierają się czarne chmury. Teraz pato-biznesmen ścigany jest przez sąd listem gończym. Co na to celebryci, którzy z nim chętnie współpracowali?
Przyjaciel celebrytów
Wojtek z Zanzibaru od kilku lat rozwijał swój świetnie prosperujący biznes hotelarski na Zanzibarze. Działalność pod nazwą Pili Pili była dobrze znana miłośnikom egzotycznych wycieczek. Chętnie wybierali się tam polscy celebryci, którzy chwalili się wakacjami w swoich mediach społecznościowych.
W Pili Pili zawitali m.in. Małgorzata Socha, Natalia Kukulska, Bogusław Linda, Katarzyna Glinka, Urszula Dudzińska, Ewa Kasprzyk, Barbara Kurdej-Szatan, Marcin Paprocki i Mariusz Brzozowski, czy też Beata Kozidrak. Lista gwiazd, które odwiedziły resort na Zanzibarze jest naprawdę imponująca.
Działania Wojciecha Ż. prowadzone były na szeroką skalę. Oprócz promowania biznesu za pomocą celebrytów, mężczyzna nakłaniał gości do inwestowania w Natural Park, czyli planowaną inwestycję, która miała obejmować budowę luksusowych willi nad oceanem. Co więcej, otworzył też swoją fundację – Centrum Edukacji Pili Pili, w ramach której organizowano liczne działania kulturalne i charytatywne.
Podejrzane interesy
Cały biznes w raju runął po tym, jak okazało się że hotelarz ma problemy z wypłacalnością. Miejscowi pracownicy przestali otrzymywać pensję, a Internet zaczęły zalewać opinie niezadowolonych klientów, którzy nie mogli wylecieć, albo powrócić z wakacji ze względu na brak czarterowych lotów, które mieli mieć zapewnione w ramach pobytu.
Co więcej, w 2019 roku sąd skazał biznesmena na dwa lata i dwa miesiące bezwzględnego więzienia oraz karę grzywny za oszustwa. Jak się okazało, działalność Wojtka z Zanzibaru nie posiadała wpisu do rejestru prowadzonego przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. W związku z tym spółki Pili Pili Club oraz Pili Pili Fly otrzymały zakaz prowadzenia działalności organizatora turystyki.
Myślicie, że uda się doprowadzić Wojciecha Ż. przed oblicze sprawiedliwości?