W związku dwóch osób powinna być przestrzeń na zainteresowania każdej połówki. Oczywiście lepiej robić coś wspólnie, ale jeśli jedna osoba lubi wędkować, a druga nie, nie ma nic złego w spędzeniu czasu w samotności, prawda? Gorzej, jeśli ukochana osoba wyśmiewa zainteresowania i pasje. Tak czuje się Gosia, nasza czytelniczka.
"Co ja mam od życia?" - pyta 40-latka
Gosia, która napisała do nas jakiś czas temu, zwierzyła się, że ma dość tego, w jaki sposób traktuje ją mąż. Zaczął wyśmiewać jej zainteresowania teleturniejami. Jak się zachowuje?
Przede wszystkim on nigdy nie był taki złośliwy... Nie spodziewałam się po nim czegoś takiego, ale no cóż... Ludzi poznaje się dopiero po czasie. Zaczęło się od tego, że zaczęłam oglądać popularne teleturnieje, w których sprawdza się wiedzę z różnych dziedzin. Gdy Wojtek szedł do kuchni i zobaczył, co robię, zaczął się śmiać i powiedzieć, że zachowuję się jak stara baba. Zrobiło mi się przykro, ale przymknęłam na to oko
"Mąż pytał się, po co to robię"
Gosia w dalszej części wiadomości ze smutkiem stwierdza, że jej mąż od jakiegoś czasu potrafi ją tylko krytykować i to przychodzi mu najłatwiej.
Oczywiście, że on nie ucieszy się, że oglądam coś fajnego i że to mnie rozwija, tylko się nabija, że obiad nieugotowany, a ja oglądam jakieś bzdury. Bardzo to przykre, no ale cóż...
Czy coś złego jest w oglądaniu takich programów?