To kolejny dzień, gdy u naszych sąsiadów nie cichną strzały. To kolejny dzień, gdy nie mogą usnąć w spokoju, czując się bezpiecznie w swoim kraju. Cierpią cywile, dzieci, kobiety i dzielni mężczyźni. Noc jest najgorsza, bo nocą wróg nie śpi...
Schron w szpitalu dziecięcym w Kijowie
Dzieci zmagające się z chorobą nowotworową zostały przeniesione do piwnic centrum onkologicznego. Razem z nimi noworodki. Od 23 lutego walczą nie tylko z chorobami, ale także z rosyjskim wojskiem, które w każdej chwili może zaatakować.
Te zdjęcia powinien zobaczyć każdy... To dowód na to, że przemoc nigdy nie jest wyjściem z sytuacji, a pokój i bezpieczeństwo powinny być przyznane każdemu na zawsze.
Cierpienie dzieci z Kijowa
Co mają powiedzieć najmłodszym pacjentom lekarze i pielęgniarki? Jak powiedzieć, że ktoś chce zrobić im krzywdę w imię "zasad", których nikt nie rozumie? W ich oczach widać strach. Niektóre dzieci są na tyle duże, że rozumieją, że na zewnątrz dzieje się coś złego. Modlą się o pokój, chcą zobaczyć się z rodzinami, ale przede wszystkim chcą żyć.
Na prowizorycznych łóżkach zniesionych z sal szpitalnych leżą maluchy, niektóre muszą spać na samych materacach. Między nimi kroplówki i niezbędny sprzęt. Ten widok łamie serce i nigdy nie powinniśmy o tym pisać, ale chcemy, bo dzięki temu pokazujemy prawdziwe oblicze wojny, która trafia w ludzi takich jak my.
Pomagajmy, wspierajmy choćby słowem i wierzmy w to, że to się szybko skończy. W galerii poniżej zdjęcia ze wspomnianego szpitala. One nie wymagają żadnego komentarza...