Tatuaże i kolczyki sprawiają, że ludzie się jej boją! Na drastyczną metamorfozę wydała ponad 100 tys. zł!

W salonie tatuażu spędziła 200 godzin

DeeDee Villegas ma 30 lat i mieszka na Filipinach. Kobieta ukończyła studia artystyczne na University of San Carlos, dzięki którym nauczyła się wyrażać indywidualność. Dziś wzbudza swoją osobą ogromne zainteresowanie. Wszystko za sprawą niekonwencjonalnego wyglądu. Ciało 30-latki pokryte jest tatuażami niemal w 70%!

Jej twarz zdobią nie tylko różne wizerunki, ale także 12 kolczyków. DeeDee Villegas ma w dodatku wytatuowane gałki oczne, przez co wygląda bardzo mrocznie. W ciągu kilkunastu lat diametralnie odmieniła swój wizerunek, a na ten cel wydała ponad 100 tys. zł. W salonie tatuażu spędziła zaś 200 godzin!

Media Drum/East News

Tatuaże i kolczyki sprawiają, że ludzie się jej boją

Gdy DeeDee Villegas wykonała pierwszy tatuaż, którym był plemienny wzór na szyi, zrozumiała, że jest to najlepszy sposób na wyrażanie siebie. W rozmowie z "Daily Mirror" wyznała, że tatuaże pomogły jej uporać się z wieloma problemami.

Kiedy czułam skrajne emocje lub cierpiałam z powodu napadów depresji czy lęku, tatuaże stały się moim mechanizmem radzenia sobie z trudnościami.

Przez liczne tatuaże oraz kolczyki na twarzy 30-latka wzbudza lęk. Pragnie jednak uświadamiać innych, że wyróżnianie się wyglądem nie jest niczym złym. Chociaż otrzymuje coraz więcej pozytywnych komentarzy, zdarzają się jej także nieprzyjemne sytuacje.

Pamiętam, jak kiedyś wsiadłam do publicznego autobusu na Filipinach, w którym był ksiądz. Gdy mnie zobaczył, podniósł ręce i zaczął odprawiać egzorcyzmy.

DeeDee Villegas zdaje sobie sprawę, iż wiele osób nie akceptuje zmodyfikowanej społeczności na Filipinach. Pragnie jednak to zmienić!

Źródło: mirror.co.uk