Travis Scott zabrał głos w sprawie tragedii na jego koncercie. Zginęło osiem osób, setki trafiło do szpitala

Travis Scott zabrał głos w sprawie tragedii na jego koncercie. Zginęło osiem osób, setki trafiło do szpitala

Travis Scott zabrał głos w sprawie tragedii na jego koncercie. Zginęło osiem osób, setki trafiło do szpitala

ANGELA WEISS/AFP/East News & THOMAS SHEA/AFP/East News

Travis Scott to amerykański raper i partner znanej z programu "Z kamerą u Kardashianów" Kylie Jenner. W czasie jego piątkowego koncertu doszło do tragedii, w wyniku której zmarło osiem osób, a setki trafiło do szpitala z poważnymi obrażeniami.

Reklama

Panika podczas koncertu

Na ten weekend zaplanowany został organizowany przez Travisa Scotta festiwal muzyczny Astroworld. Podczas koncertu rozpoczynającego imprezę doszło jednak do tragedii. Około godziny 21:15 czasu lokalnego tłum kilkudziesięciu tysięcy osób zaczął napierać w kierunku sceny, a tym samym "przygniatać" osoby najbliżej barierek, które zaczęły omdlewać. W tłumie wybuchła panika, ludzie próbowali uciekać w kierunku drzwi, co wywołało ogromny chaos.

Osiem osób nie żyje

Jak podają amerykańskie media: w wyniku tych zdarzeń śmierć poniosło osiem osób, które prawdopodobnie zostały staranowane przez tłum. Setki innych doznało poważnych obrażeń, a co najmniej kilkadziesiąt trafiło do szpitala. Na miejscu bardzo szybko interweniowała policja i straż pożarna, które próbowały uspokoić tłum i udzieliły pierwszej pomocy poszkodowanym.

Jak zareagował na to Travis Scott?

W weekend sytuację skomentował sam Travis Scott. Na swoim koncie na Twitterze napisał:

Jestem całkowicie zdruzgotany tym, co wydarzyło się zeszłej nocy. Moje modlitwy kieruję do rodzin ofiar zdarzenia i wszystkich tych, których dotknęła sytuacja na festiwalu Astroworld.

Amerykańskie media donoszą, że Scott współpracuje z lokalnymi służbami i złożył już zeznania w sprawie. Natomiast z relacji świadków wynika, że raper kilkakrotnie próbował uspokoić napierający tłum prośbami ze sceny.

Zobacz, jak ludzie upamiętnili ofiary tragedii.
Źródło: THOMAS SHEA/AFP/East News
Reklama
Reklama