W rodzinie często dochodzi do nieporozumień - od drobnych spraw, po te naprawdę duże. U Kingi i Rafała ostatnio ciężko znaleźć nić porozumienia. 38-latka z dziećmi chce jechać na wakacje nad morze, a jej mąż marzy o przygodzie w górach.
"Juz mam go dość!"
Kinga zapewnia, że w tym roku nie zgodzi się znów na surwiwal i chodzenie po wysokościach. Nie ma ochoty na takie wakacje.
Jest mi po prostu przykro, bo mój mąż w ogóle nie zwraca uwagi na to, jakie my mamy potrzeby. On chce jechać w góry i koniec. Ja mam tylko dwa tygodnie urlopu i chce wypocząć!
"To jedźcie sami"
Rafał nie rozumie, że jego żona nie ma ochoty aktywnie spędzać urlopu. Woli odpocząć nad morzem, wsłuchując się w szum morza.
Bardzo słabe jest też to, że on nie ma po prostu się ochoty spędzać z nami wspólnych dni. Dlaczego tak uważam? Powiedział, że sobie sam pojedzie w góry, a ja z dziećmi nad morze. Tylko ja chciałam z nim... Chciałam z nim wspólnie odpocząć
Jeździcie na wakacje całą rodziną?