Czym zajmuje się Personal Shopper?

Czym zajmuje się Personal Shopper?

Interesujesz się modą? Znasz się na najnowszych trendach i zawsze wiesz do którego sklepu udać się po odpowiedni rodzaj garderoby? Być może powinnaś rozważyć zawód osobistej stylistki. A może to Tobie właśnie przydałaby się pomoc Personal Shoppera? Wywiad z Joanną Oparcik – osobistą stylistką z Krakowa.

Reklama

Sabina Stodolak, Styl.fm: Asiu, czym zajmuje się Personal Shopper ?

Joanna Oparcik: Personal Shopper, czy - jak po polsku niektórzy tłumaczą ten zwrot - osobista stylistka, to osoba, która pracując na zlecenie konkretnego klienta pomaga mu dokonać wyboru odzieży, w ramach budowy nowej garderoby.

W moim przypadku polecam swoim klientkom i klientkom różne usługi – ich wybór zależy od tego co jest głównym problemem klienta.  Mamy więc do wyboru przegląd szafy, czyli praca nad aktualną garderobą, mająca na celu wybór wartościowych elementów – do propozycje dla tych, którzy mają dużo ciuchów i słynny problem „nie mam w co się ubrać”.
Inną usługą są zakupy ze stylistką podczas których wybieramy się za zakupy wspólnie, wcześniej ustalając czego szukamy. Stylistka podczas zakupów doradzi, zwróci uwagę na dotąd nienoszone wzory, kolory i modele.
Niektórzy decydują się również na zakupy bez klienta – po wcześniejszych ustaleniach sama wybieram się na zakupy w imieniu klienta i wybieram najodpowiedniejsze modele. To propozycja dla szczególnie zabieganych lub tych,  którzy nie są w stanie wytrzymać w sklepie dłużej niż 10 minut. Plusem tej usługi jest możliwość przymierzenia wszystkich ciuchów w domu, na spokojnie.

SS: W jakim zakresie może pomóc Personal Shopper

JO: Personal Shopper na pewno jest świetnym wyjściem dla osób które ze względu na swój zawód muszą się doskonale prezentować, a ich wygląd jest niejako narzędziem ich pracy. Ale oczywiście nie tylko – to doskonałe wyjście także dla tych, którzy nie lubią zakupów, mają problem z podejmowaniem decyzji, nie znają się zbyt dobrze na modzie, a chcą dobrze wyglądać i czuć się w swojej skórze.

Pracę z moimi klientami zawsze zaczynam od spotkania i ustalenia co jest celem usługi. Następnie umawiamy się na dogodny dla klienta termin i wybieramy się na zakupy. W przypadku wspomnianych zakupów bez klienta, sama wybieram się na poszukiwanie najlepszych modeli. Warto pamiętać o tym, że każdy zakupiony ciuch można zawsze oddać – większość sklepów respektuje zwroty do 30 dni.

SS: Jak trafiłaś do tego zawodu?

JO:Od wielu, wielu lat moda jest moją wielką pasją, zainteresowaniem i zawodem. Jako dziennikarka i stylistka współtworzę dział mody w Lounge Magazynie, bloguję o modzie, a każdą wolną chwilę poświęcam na poszukiwanie nowości ze świata mody, interesujących projektów czy na lekturę wydawnictw poświęconych modzie.
Jednocześnie zauważyłam, że wiele atrakcyjnych kobiet i mężczyzn ubiera się źle, nieodpowiednio do swojego typu urody, figury czy wieku. Zawsze wtedy myślałam, ze wystarczyłoby zmienić tylko kilka elementów i te osoby wyglądałyby świetnie. Tym samym zrodził się u mnie pomysł na zrealizowanie tego w postaci zawodu Personal Shoppera, osobistej stylistki.

SS:Co Personal Shopper musi wiedzieć? Jakie mieć umiejętności?

JO:Na pewno jak każdy dobry stylista musi posiadać wiedzę z zakresu historii mody, architektury, sztuki i przede wszystkim aktualnych trendów w modzie. Oczywiście niejako z automatu musi znać światowe marki odzieżowe, dorobek projektantów, przyda się również wiedza o historii poszczególnych marek.

Musi jednocześnie znać typy ludzkich sylwetek i rozumieć jak je ubrać. Wielkie znaczenie ma też zrozumienie osobistego stylu klientów – nie jest bowiem sztuką ich przebrać, ale sztuką jest poprawić ich styl i wskazać im czym powinni się kierować podczas kolejnych, często już samodzielnych zakupów.

SS: O co najczęściej proszą Cię klienci?

JO:Pomoc w zakupach i pomoc w „ogarnięciu” własnej garderoby. Wbrew pozorem, nawet średnio zamożni ludzie, posiadają często zaskakujące ilości ciuchów, gromadzone latami. Jednocześnie wiele osób wciąż wybiera te same modele, często popełniając na nowo te same błędy. Z kolei zakupy są zmorą wielu osób ze względu na ogromną ilość marek, która jest obecnie na rynku i co za tym idzie ogromnej ilości modeli, wzorów i kolorów. Mało kto również wie jak przełożyć trendy w z wybiegów, widziane w czasopismach czy na portalach internetowych, na język „prawdziwego życia”. Wbrew pozorom większość z trendów jest bardzo łatwa w noszeniu – trzeba tylko wiedzieć jak to zrobić. I w tym właśnie im pomagam.

SS: Czy wśród Twoich klientów zdarzają się mężczyźni?

JO:Oczywiście, że tak. Jasne, że wciąż zakupy, skupianie się na swoim wyglądzie jest kojarzone w naszym kraju bardziej z kobietami. Jednocześnie jednak wielu panów uprawia zawód, który wymaga od nich doskonałej prezencji.
Z mężczyznami nieco inaczej się pracuje – są bardziej niecierpliwi niż kobiety i nie mają ochoty na spędzanie całego dnia, czy nawet jego połowy w sklepie. Z tego też powodu, najbardziej popularną usługą wśród panów, są zakupy bez klienta.

SS: Czy pomoc stylistki można uzyskać również on-line?

JO:Oczywiście, choć nie w każdym zakresie. Z oczywistych względów przegląd szafy nie jest możliwy online, tak samo jak zakupy. Natomiast już porada w sprawie doboru modeli, kolorów i wzorów, czyli popularna analiza sylwetki – jak najbardziej. Również często zdarza mi się online doradzać w doborze odpowiedniej fryzury – wiele klientek ma swojego ulubione fryzjera, który umie dobrze ściąć, jednak brakuje im kogoś, kto zanalizuje jaka fryzura pasuje do ich twarzy, stylu życia i aktualnie panujących trendów.

SS:Czy zdarzyło ci się powiedzieć klientowi „przykro mi, nie da się tu nic zrobić?”

JO:Mówi się, że nie ma rzeczy niemożliwych. Taką samą zasadę wyznaję w sprawie stylizacji, mody. Oczywiście, jeśli ktoś oczekuje, że za pomocą ciuchów zmieni się w Kate Moss, to staram się dokładnie wyjaśnić na czym polega mój zawód i jakie usługi oferuję.

SS: Jakie najbardziej nietypowe zlecenie miałaś?

JO:Początkowo dziwiły mnie zlecenia na opracowanie stylizacji fryzur, ponieważ zajmuję się raczej modą a nie wizażem, jednak jak się okazało nie były to odosobnione zlecenia. Widocznie klienci tego potrzebują, więc staram się jak najlepiej im pomóc. Ogólnie – jeśli zauważam, ze jakieś prośby się powtarzają staram się dostosować moją ofertę do takich zapytań. Przygotowuję też sesje zdjęciowe. Jedno z ciekawszych zleceń, to stylizacja pracowników studia programistycznego CodeFathers na czasy prohibicji. /zdjęcia pochodzą właśnie z tej sesji. Inne stylizacje Joasi zobaczycie na stronie Joanna Oparcik Osobista Stylistka - przyp. aut./

Reklama
Reklama