Na pewno niejednokrotnie spotkaliście się z dziwnymi opowieściami o sąsiadach, którzy wykazują się niezrozumieniem, brakiem empatii lub skrajną nieodpowiedzialnością. Można traktować te opowieści z przymrużeniem oka, ale sami przyznacie, że wiele z nich wywołuje wręcz negatywne emocje. Jedną z takich historii przybliżył Rafał Collins, o którym niedawno zrobiło się głośno z powodu konfliktu z Danielem Martyniukiem.
Sąsiedzi domagają się...
W maju tego roku na profilu na Instagramie Rafała pojawiło się zdjęcie, które pochodzi z jakiejś klatki schodowej. Celebryta nie mógł uwierzyć, że ktoś w ogóle wpadł na pomysł stworzenia takiej prośby: "Powiedzcie proszę, że to fake... "Komitet lokatorski" powinien zainwestować w czerwony dywan i lekcje ortografii"
Czy sąsiedzi mogą żądać takich rzeczy?
Od razu pod zdjęciem rozpoczęła się żywa dyskusja i pół żartem, pół serio ludzie próbowali zrozumieć intencję komitetu lokatorskiego. Wbrew obawom Rafała okazało się niestety, że to nie jest "fake". Co myślicie o takim zachowaniu?