Aneta Zając wybrała się na RODOS w czasie kwarantanny, ale fani patrzą na coś innego: "Jakoś tak chudo" - piszą

Aneta Zając wybrała się na RODOS w czasie kwarantanny, ale fani patrzą na coś innego: "Jakoś tak chudo" - piszą

Aneta Zając wybrała się na RODOS w czasie kwarantanny, ale fani patrzą na coś innego: "Jakoś tak chudo" - piszą

Instagram

Aneta Zająć miała dość siedzenia w domu w trakcie kwarantanny. Ta domowa izolacja trwa już przecież blisko dwa miesiące i wiele osób świadomie luzuje sobie restrykcje. Aneta Zając jednak poszła na całość.

Reklama

Bez obaw o reakcje fanów postanowiła wybrać się na RODOS, a później też pochwaliła się tym na swoim Instagramie. Fani jednak i tak zwrócili uwagę na coś zupełnie innego.

Kreatywności jej nie brakuje

Jeśli obserwujecie Anetę Zając na Instagramie, to z pewnością wiecie, że z nią nie można się nudzić. Całkiem niedawno pokazała siebie w wydaniu #pillowchallange. Nie zapomniała również o urodzinach swoich synów, a na co dzień inspiruje obserwatorki, pokazując im niebanalne stylizacje. Tym razem w zasadzie również je trochę zainspirowała.

Odbyła podróż w czasie kwarantanny

Oczywiście jak na Anetę przystało, pochwaliła się zdjęciem z tej podróży, jednak fani, choć oczywiście wspomnieli w komentarzach również o RODOS, bardziej zwrócili uwagę na coś zupełnie innego. Czyżby Aneta Zając schudła jeszcze bardziej? Wszystko na to wskazuje, zobaczcie sami!

Aneta Zając chyba miała dość..
Źródło: Instagram @aneta_zajac_official
Reklama
Reklama