Marietta Fiedor i Franek Rumak z "Love Island" byli parą, która wzbudziła największą sympatię widzów i zdaniem wielu fanów, to właśnie oni powinni wygrać program. A co słychać u nich o zakończeniu programu?
Franek od razu po wielkim finale "Love Island" w niedzielę, podobnie jak inni uczestnicy, odzyskał dostęp do swojej komórki i zaczął uzupełniać zaległości. Co ciekawe, jako pierwsze dodał zdjęcie z prowadzącą "Love Island", Karoliną Gilon, czym wzbudził pewien niepokój, ale zaraz potem poprawił swój błąd. Franek zamieścił kilka zdjęć z Mariettą, które okrasił poważnym wyznaniem sympatii!
Co ta kobieta mnie kupiła to ja nie mam pytań...
Programu Love Island nie wygraliśmy.
Czas wygrać program zwanym Życiem
Mam przeczucie, że z taką panią u mego boku będzie jakoś łatwiej... - napisał.
A potem dodał zdjęcie zrobione przez Oliwię.
Myślałem, że dobę po wyjściu z Willi @loveislandwyspamilosci emocje opadną. A szczerze to one dopiero narastają. Naprawdę chciałem wszystkim odpisać na wiadomości i komentarze, ale jest to niemożliwe. (...) Tymczasem w końcu mogliśmy z @mariettafiedor wyjść tylko we dwójkę, bez kamer i mikroportów... Powiem Wam coś w tajemnicy. Jest jeszcze fajniejsza niż w Willi - dodał.
Kolejne zdjęcie podpisał tak:
Sprawiać by się uśmiechała to jest mój nowy cel. Ta kobieta zamiesza tak, że się tego nie spodziewacie! Ma taką iskierkę w oku, piękne serce, czystą duszę i cudownie śpiewa! Bardzo się cieszę, że pojawiła się w moim życiu. Kto by pomyślał, że będę musiał lecieć do Hiszpanii, by ją poznać
Jedno wiem. Warto było - dodał.
Tuż po wielkim finale Franek i Marietta dodali też zdjęcia prosto z łóżka! Zobaczcie je!