Joanna Liszowska w ten weekend była prowadzącą i jednocześnie artystką na koncercie Disco pod gwiazdami w Białymstoku. Jak wypadła?
Joanna Liszowska wystąpiła w bardzo seksownych kreacjach, które podkreśliły jej nową szczuplejszą sylwetkę.Widać, że Liszowska rozkwita po rozstaniu z mężem! Fani byli zachwyceni jej odmłodzonym wyglądem, niestety tego samego nie można powiedzieć o jej śpiewie. Pierwszego dnia Liszowska zaśpiewała utwór Zdzisławy Sośnickiej "Aleją gwiazd" przerobiony na wersję disco. Internauci uznali, że 40-latka zmasakrowała te piosenkę i nie powinna brać się za takie szlagiery. Posłuchajcie.
Drugiego dnia zaśpiewała już swój własny utwór "Into You" i... było tylko odrobinę lepiej. W jej głosie słychać było stres. Posłuchajcie.
Internauci przyznają, że są rozczarowani jej występem.
Lepiej żeby została przy aktorstwie swoją drogą, to jest tyle zdolnych ludzi z niesamowitym głosem którzy mogliby śpiewać, ale wiadomo show biznes
Widać, że się stresowała, a poza tym nagrywać w studiu, a śpiewać na otwartej przestrzeni to 2 różne rzeczy
Byłam ciekawa jak to wyjdzie na żywo i... lekkie rozczarowanie - pisali w komentarzach.
Trzeba jednak powtórzyć, że wyglądała fenomenalnie! Zobaczcie zdjęcia!