Tomasz Oświeciński kompletnie ZARÓSŁ! Widzieliście, jak teraz wygląda gwiazdor filmów Vegi?

Tomasz Oświeciński kompletnie ZARÓSŁ! Widzieliście, jak teraz wygląda gwiazdor filmów Vegi?

Tomasz Oświeciński radykalnie zmienił wygląd! Aktor wcielający się w rolę Andrzejka Lisieckiego w "M jak miłość" nie tylko ma gęstszą brodę, ale także burzę ciemnych włosów na głowie. Nowe zdjęcia gwiazdora wprawiają w osłupienie!

Reklama

Tomasz Oświeciński zasłyną rolą łysego osiłka Marcina Opałki "Stracha" w filmach z serii "Pitbull" Patryka Vegi. Od tamtego czasu regularnie pojawia się w filmach reżysera, wcielając się głównie w role mafiosów, ochroniarzy i osób z półświatka. Sporą popularność przyniosła mu również rola Andrzejka Lisieckiego w serialu "M jak miłość".

Trener gwiazd od początku kojarzony jest z wizerunkiem umięśnionego twardziela z ogoloną głową. Jednak specjalnie do roli w "Botoksie" gwiazdor zapuścił bujną brodą. Gdy Patryk Vega zaprosił go do swojego najnowszego filmu "Polityka", ponownie poddał się spektakularnej metamorfozie. Okazuje się, że Tomasz Oświeciński wciela się w rolę księdza.

Gram księdza aktywistę, trochę nawiedzonego, z misją, fanatyka. Bardzo bliskiego współpracownika postaci inspirowanej Ojcem Dyrektorem. Mój bohater wprowadza wątek afery SKOK-ów - zdradził w rozmowie z Fakt24.pl.

Na zdjęciu opublikowanym na Instagramie Tomasz Oświeciński pozuje w sutannie i okularach. Ma również burzę ciemnych włosów z grzywką oraz gęstą brodę. Towarzyszy mu Antek Królikowski, którego Vega obsadził w roli bohatera inspirowanego postacią Bartłomieja Misiewicza. Zarośnięty Oświeciński uspokaja swoich fanów - to zmiana jednorazowa, ściśle związana z rolą.

Zawsze było mi łatwo zagrać gangstera. Właściwie nawet nie muszę grać, bo wyglądam tak jak oni. Ale zawsze chciałem zagrać kogoś innego. Marzyło mi się, żeby zagrać księdza lub geja. To było moje marzenie. Patryk wyszedł z propozycją, żebym zagrał teraz księdza, z czego bardzo się cieszę. Widzowie będą na pewno zaskoczeni. Jestem naprawdę zadowolony z tej roli - powiedział "Faktowi".

Pasuje mu taki wizerunek?

Reklama
Reklama