Michał Wiśniewski w "The Story Of My Life" tak mówił o Dominice: "No i klasyka: poszliśmy na kręgle, trochę wypiliśmy, a potem poszliśmy do łóżka. That's it i to była jedna noc"

Michał Wiśniewski w "The Story Of My Life" tak mówił o Dominice: "No i klasyka: poszliśmy na kręgle, trochę wypiliśmy, a potem poszliśmy do łóżka. That's it i to była jedna noc"

Media od wtorku żyją czwartym już rozwodem Michała Wiśniewskiego - tym razem z Dominiką Tajner-Wiśniewską. Smutną wiadomość niestety potwierdziła Tajner - to jej mąż złożył pozew o rozwód. W kontekście rozwodu zupełnie inaczej ogląda się ich niedawny występ w "The Story Of My Life. Historia naszego życia".

Reklama

Michał Wiśniewski i Dominika Tajner-Wiśniewska w październiku 2018 roku wzięli udział w "The Story Of My Life. Historia naszego życia", w którym dali się postarzeć o 20 i 40 lat. W kontekście ostatnich wydarzeń uwagę zwraca bardzo nieeleganckie zachowanie Wiśniewskiego w stosunku do żony. Wokalista co chwila przerywał żonie, nie dał jej dokończyć zdania, aż w końcu z rozbrajającą szczerością wyznał, że poszli do łóżka po pierwszej randce!

No i klasyka: poszliśmy na kręgle, trochę wypiliśmy, a potem poszliśmy do łóżka. "That's it" i to była jedna noc - ogłosił osłupiałej prowadzącej Katarzynie Mantgomery.

Wyznanie to było tym bardziej nie na miejscu, że program ma romantyczny charakter - w końcu pary pozwalając się postarzeć sugerują, że chcą ze sobą spędzić resztę życia. Dominika Tajner starała się zatuszować speszenie, którego jednak nie dało jej się ukryć. Szybko zaczęła zapewniać, że to wcale nie była "jedna noc", bo w międzyczasie utrzymywali ze sobą kontakt m.in. telefoniczny.

Kontakt był. Michał był bardzo zagubiony i ja jak ta "matka Teresa" czułam, że "muszę mu pomóc!" - tłumaczyła.

To jednak nie koniec żenującego zachowania muzyka. Gdy Dominika tłumaczyła prowadzącej, że Michał próbował ją do siebie zrazić, ale ona się nie dała, Wiśniewski nagle przerwał żonie podnosząc rękę w górę (!) i zganił ją. Na wizji.

Skrótowo! Ten rollercoaster jeszcze długo trwał, ale w końcu powiedziałem jej, żeby podjęła się tego ryzyka i ona się go podjęła - uciął opowieść Dominiki.

To chyba podziałało na jego żonę, bo przez resztę wywiadu siedziała już cicho i nie przerywała dalszego wywodu swojemu mężowi. Pamiętacie to żenujące zachowanie Wiśniewskiego? Czy zwiastowało ono kryzys w ich związku i czy - co bardziej istotne - dało się go uniknąć? Zobaczcie zdjęcie.

Reklama
Reklama