Agent-Gwiazdy: Edyta Górniak ZREZYGNOWAŁA z programu w drugim odcinku. Fani wkurzeni: Cwana Edzia, zgarnęła 400.000 zł i uciekła

Agent-Gwiazdy: Edyta Górniak ZREZYGNOWAŁA z programu w drugim odcinku. Fani wkurzeni: Cwana Edzia, zgarnęła 400.000 zł i uciekła

W drugim odcinku "Agent-Gwiazdy" doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji! Edyta Górniak z własnej woli zrezygnowała z programu. Fani są oburzeni i czują się wykorzystani! Czy słusznie?

Reklama

Edyta Górniak już w pierwszym odcinku "Agent-Gwiazdy" zasłynęła z pokonania własnego strachu i skoczyła w przepaść ze stromego klifu! W drugim odcinku nie brakowało równie emocjonujących wydarzeń dla wokalistki. Przy okazji znów nie skąpiła widzom osobistych wynurzeń. Gwiazdę paraliżował strach przed zanurzeniem się w wodzie głębiej niż do ud.

Ja się panicznie boję wody, odkąd pamiętam. Mój tata mówił: "Bo cię wrzucę do wody i cię ryby zjedzą". Do basenu wchodzę po schodach. Wchodzę tylko do uda, a potem dostaję zadyszki i już się boję - mówiła w programie.

Jednak kolejne zadanie, w którym miała po ciemku wejść do opuszczonej rzeźni, kompletnie ją przerosło. Górniak z trudem w ogóle weszła do pomieszczenia, jednak szukanie ukrytych w zakamarkach pomieszczenia kopert z pieniędzmi okazało się dla niej zbyt dużym wyzwaniem. Ale najważniejsze wydarzyło się na koniec! W pierwszym odcinku odpadła Katarzyna Wołejnio, a w drugim Krystyna Czubówna poczuła się źle. Organizatorzy podjęli decyzję o tym, że ze względów zdrowotnych lektorka powinna odejść, dlatego na jej miejsce Wołejnio wróciła. Kinga Rusin rozpoczęła sprawdzanie testów i wtedy Górniak przerwała jej i nieoczekiwanie stwierdziła, że dobrowolnie opuszcza program, bo przez skok w przepaść już wystarczająco dużo sobie udowodniła!

Chciałam prosić [zwróciła się do Kingi Rusin], żebyś zgodziła się wymienić mnie na osobę, która miałaby dzisiaj odpaść. Nie potrzebuję sobie nic więcej udowodnić, to nie jest poddanie się - powiedziała.

Górniak zdążyła skomentować sprawę - jej wypowiedź ukazała się na profilu programu na FB.

O Boże [westchnięcie]. To była bardzo trudna decyzja, dlatego że ja się zdążyłam do całej tej ekipy przywiązać i nie tylko do uczestników, ale i do całej produkcji, do panów, którzy prowadzili nas kamerami, czy którzy odpowiadali za jakość dźwięku. Byliśmy w grupach i wspólne posiłki, wspólne podróże, te emocje, kiedy wspieraliśmy się nawzajem, kiedy się baliśmy, no to bardzo przybliża ludzi. Mnie się było ciężko rozstać, bardzo żałowałam, natomiast ja zdobyłam to, po co przyszłam do programu i wyjechałam szczęśliwa - powiedziała.

Fani programu mówiąc delikatnie czują się oszukani. W komentarzach pod artykułami wypominają, że Edyta miała zarobić 400.000 zł za program. Skoro odeszła z własnej woli - zgarnęła całą kwotę za udział w ledwie dwóch odcinkach. Internauci przyznają, że diwa wpadła na genialny pomysł na przechytrzenie produkcji!

Czyli Edzia za 2 odcinki zgarnęła 400.000 zł?!!!

Edzia, brawa za przedsiębiorczość, 400 k piechotą nie chodzi

Producenci plują sobie pewnie w brodę, myśleli, że Edzia im podniesie oglądalność, a tu klops, 400 tyś. wyrzucone w błoto

Cwana Edzia, skorpionica!

Niepoważne traktowanie widzów!

Czym to się różni od sytuacji, gdy ludzie przyszli na koncert i po jednej piosence gwiazda oświadczyła, że przyszła zaśpiewać jedną piosenkę i kończy koncert?

400 tysi i uciekła, ale Miszczak się wkurzy, a Edzia bez ambicji! - piszą w komentarzach.

Nie brakuje też internautów, którzy twierdzą, że taki obrót spraw był od początku ukartowany, bo gwiazda miała zakontraktowane wcześniej koncerty i w kolejnych odcinkach i tak ją zobaczymy.

Ona w tym czasie grała trasę akustyczną w Polsce

Zaaranżowane i ugadane od początku - pisali.

Co o tym sądzicie? Czujecie się oszukani?

Czy czujesz się oszukany przez Górniak?

Zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Reklama
Reklama