Ostatniego Sylwestra Jade Daniels nie będzie dobrze wspominać. Ta mama dwójki dzieci z Wrexham w Północnej Walii o drugiej nad ranem została zaatakowana przez rozwścieczoną kobietę.
O tym, co się wydarzyło, poinformowała prasę mama ofiary, Tracay Jones:
Córka wracała do domu po imprezie, już prawie dotarła na miejsce, przeglądała Facebooka na komórce, gdy natknęła się na mężczyznę i na kobietę - podała mama. - Mężczyzna poprosił ją o chipsa, ona się zgodziła, ale dodała coś żartobliwie. Wtedy kobieta zaatakowała ją i swojego partnera.
Napastniczka musiała mieć w ręce coś ostrego, prawdopodobnie szpilkę, sądząc po obrażeniach, jakich doznała Jade. Ofiara doczołgała się do domu i tam zemdlała. Znalazła ją mama.
Wyglądała jakby ją zamordowano: łóżko było całe we krwi, ona też była zakrwawiona i posiniaczona.
Poszukiwania sprawców trwają. Tymczasem Jade dochodzi do siebie w szpitalu. W czwartek zamierzała świętować 32. urodziny. Niefortunny początek roku, prawda?