Wydawało się, że ma życie jak z bajki, a ona przeżywała KOSZMAR! Spicetka opowiedziała o przemocy domowej, jaką zafundował jej były mąż

Wydawało się, że ma życie jak z bajki, a ona przeżywała KOSZMAR! Spicetka opowiedziała o przemocy domowej, jaką zafundował jej były mąż

Mel B w czasach swojej świetności była nazywana "przerażającą Spice" (Scary Spice), a jednak prywatnie jest ciepłą osobą o dziecięcym wdzięku. Energiczna i pewna siebie na scenie, nie potrafiła poradzić sobie w życiu prywatnym. I o tym opowiedziała w poruszającej autobiografii "Brutally Honest" (Brutalnie szczera).

Reklama

Książka została przyjęta z wielkim zaskoczeniem. Wbrew temu, co sądzono, Mel B wyznała, że prawdziwą miłością jej życia, był Eddie Murphy, a największym koszmarem okazało się 10-letnie, z pozoru idealne małżeństwo gwiazdy z Stephenem Belafonte.

Spicetka poznała Stephena wkrótce po rozstaniu z Eddiem (rozstaniu, które zdaniem piosenkarki było przykrym nieporozumieniem: Mel w ciąży chciała jedynie, by przyszły tata jej dziecka, Murphy, przemyślał parę spraw, a on uznał, że partnerka go opuściła). Wydawało się, że Spicetka w nowym mężu znalazła bezpieczną przystań, zaś Angel - czułego ojczyma. Nikt nie przypuszczał, że Mel 10 lat spędzi w przemocowym związku, wykorzystywana i upokarzana.

Z niezależnej samotnej mamy zamieniłam się w kobietę, która nie wiedziała, ile ma na koncie, nie podejmowała decyzji i straciła kontakt z rodziną i przyjaciółmi - wspomina.

Gwiazda, która zarobiła kiedyś równowartość 388 mln PLN zakończyła w zeszłym roku małżeństwo z mniej niż 4000 na koncie. Ale wreszcie czuje się wolna. Odzyskała niezależność i znów jest szczęśliwa.

Czy nadal myśli o Murphym i czy dałaby mu drugą szansę? Nie chce odpowiedzieć na to pytanie, ale nie zaprzecza. Niewątpliwie to, co właśnie wyznała, jest dla Eddiego miłą zachętą. Ale aktor właśnie spodziewa się narodzin 10. dziecka z kolejną partnerką.

Myślicie, że tych dwoje jeszcze kiedyś będzie parą?

 

W autobiografii rozprawiła się z byłym mężem
Reklama
Reklama