Marcela Iglesias pochodzi z Argentyny, ale to w USA spełniła swoje marzenie o zostaniu Barbie. W przeciwieństwie do coraz liczniejszej grupy kobiet, które chcą być plastikowe i z tego powodu poddają się zabiegom chirurgicznym, Marcela nie zamierza korzystać ze skalpela. Wybiera więc inne, podobno bardziej naturalne i mniej bolesne rozwiązania.
Z tego powodu decydowała się ostatnio na osobliwe upiększanie pośladków. Lekarz najpierw narysował na pośladkach Marceli pajęczą sieć, a potem wbił w nią sto strzykawek! Specyfik w strzykawkach to polidioksanon, włókno, które miałoby wchłonąć się w pośladki, stymulując produkcję kolagenu, wzmacniając mięśnie i ogólnie rzecz biorąc zapewniając pupie jędrność.
Wszystko zostało uwiecznione na zdjęciach. Marcela pozuje z pupą usianą strzykawkami, w różowych stringach i różowych lateksowych butach za kolano.
Bardzo zadowolona z zabiegu Argentynka twierdzi, że wcale nie cierpiała. Ale czy Wy nie ucierpicie patrząc na te zdjęcia? Ostrzegamy, widok może być dla niektórych nieprzyjemny....