Widać to nawet na zdjęciach: Harry znacznie częściej jest tulony przez mamę, troskliwie otoczony jej opieką. William, jako starszy, sprawia wrażenie bardziej samodzielnego i niezależnego. Stąd pytanie, czy księżna Diana kochała swoich synów po równo, a może faworyzowała młodszego z nich?
Po latach w tej sprawie wypowiedział się bliski przyjaciel księżnej, Richard Kay. Jego zdaniem Diana darzyła Williama i Harry'ego tą samą miłością, lecz celowo okazywała więcej uczucia młodszemu z chłopców. Dlaczego?
Bo to William miał zostać królem. I z tego powodu to on od samego początku był hołubiony przez rodzinę królewską, wzbudzał najwięcej zainteresowania i okrzyków zachwytu. Diana nie chciała, by Harry odczuł to jako niesprawiedliwość, poczuł się gorszy i żywił potem zawiść do brata. Chyba odniosła na tym polu sukces. Bracia są zgodni i silnie ze sobą związani. Ale czy dla Williama nie było z kolei trudne, że mama więcej czasu poświęcała bratu? Jak sądzicie?
I czy dzieci kocha się po równo? To inne ważne pytanie...