Historia tak potworna, że trudno w nią uwierzyć. W listopadzie ubiegłego roku David Gifford z amerykańskiego Idaho najpierw brutalnie pobił swoją partnerkę, a potem kazał znęcać się nad nią dwuletniemu synkowi. Mężczyzna już siedzi za kratami, skazany w lipcu na co najmniej trzy lata więzienia, a mama trójki dzieci, Ashley Watkins, po raz pierwszy zgodziła się opowiedzieć tę makabryczną historię.
Pretekstem do awantury były przygotowania do kolacji. Gifford miał umieścić indyka w piekarniku inaczej niż chciała Ashley. Jej uwaga sprawiła, że niezrównoważony partner najpierw cisnął daniem, a potem zaczął bić kobietę. Hałasy obudziły młodszego synka Ashley, dwuletniego Aasona. Dziecko było świadkiem, jak ojciec bił matkę, wrzeszczał na nią "Ty głupia k***, zabiję cię" i wyrywał jej włosy. Ale na tym nie koniec.
Aason przyglądał się temu ze spokojem - wspomina mama. - Nie krzyczał, nie płakał, nie sprawiał wrażenia przestraszonego, lecz zdziwionego. Z tatą łączyła go bliska więź. Ufał mu. Wtedy David kazał Aasonowi napluć na mnie i kopać mnie. Mówił mi: "Twój syn cię nienawidzi. To nie twój syn. To mój syn".
A potem stało się najgorsze.Gifford miał zapytać chłopczyka:
Co jeszcze powinniśmy zrobić mamusi?
Po czym wysłał dziecko do kuchni po nóż. A potem kazał chłopcu zatopić go w prawym ramieniu kobiety.
Trzyletni dziś Aason cierpi na zespół stresu pourazowego. Oby doszedł kiedyś do siebie. Wyobrażaliście sobie podobne bestialstwo?