Była miss zamiast chemioterapią będzie leczyć RAKA mózgu nielegalnym olejkiem konopnym. Nie chce stracić WŁOSÓW

Była miss zamiast chemioterapią będzie leczyć RAKA mózgu nielegalnym olejkiem konopnym. Nie chce stracić WŁOSÓW

Kerri Parker, była Miss Anglii i modelka Playboya, powinna w tym tygodniu rozpocząć chemioterapię, bedącą zdaniem lekarzy jej ostatnią szansą na życie. Śliczna 34-latka zachorowała w 2013 roku na złośliwego raka mózgu. Choć operacja wycięcia guza zahamowała chorobę, ta wróciła ostatnio ze zdwojoną siłą. Lekarze skierowali Kerri na chemioterapię, jednak Angielka woli leczyć się na własną rękę. Dlaczego?

Reklama

Nie chcę stracić włosów z powodu chemioterapii i doznać poparzeń twarzy od radioterapii - powiedziała Kerri "The Sun". - Codziennie trenuję, prowadzę agencję modelek i biznes w dziedzinie zdrowego odżywiania, i nie chcę, by rak to wszystko zniszczył.

Ale to nie tylko obawy o urodę czy interesy powstrzymują gwiazdę przed leczeniem. Kerri po prostu nie wierzy w chemię: twierdzi, że ta inwazyjna terapia u chorych jak ona pacjentów przynosi tylko wyniszczenie organizmu, a nie zdrowie.

Jej ostatnią szansą byłby nielegalny olej konopny o dużym stężeniu THC - substancja, za posiadanie i stosowanie której grozi do pięciu lat więzienia! Ryzyko, które była miss jest gotowa ponieść, zważywszy że bez olejku pięć lat życia to pobożne życzenie.

Sądzicie, że słusznie robi rezygnując z konwencjonalnego leczenia?

Kerri chce postawić wszystko na jedną kartę...
Reklama
Reklama