Nie należy im się nawet jedna gwiazdka. Osoba, która robiła mi włosy zapewniała, że ma odpowiednie kwalifikacje. Tymczasem mam na głowie jeden wielki śmietnik i to 2,5 miesiąca przed ślubem. Okazało się, że na tę samą godzinę umówiła jeszcze jedną osobę, przez co bardzo się spieszyła. Zapłaciłam za full pakiet, a ona POSIEKAŁA tylko włosy na czubku. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak po prostu wydać pieniądze na przedłużanie i nowy kolor. Moja noga już nigdy tam nie postanie! - czytamy pod zdjęciem (pierwsze w galerii) klientki jednego z amerykańskich salonów.
Takich historii w znanym serwisie Yelp jest od groma. Portal społecznościowy pozwala wystawiać opinie różnym usługodawcom i dzielić się wrażeniami z innymi użytkownikami. Szczególnie przerażają komentarze niezadowolonych klientów salonów fryzjerskich, którzy chętnie pokazują zdjęcia "arcydzieł", jakie zafundowano im podczas wizyty. Posiekane (dosłownie) włosy, nieudolnie wykonane przedłużanie, poszarpane grzywki, a nawet wypalone włosy i dotkliwe poparzony skalp! Włos się na głowie jeży, jak potrafią urządzić klientów (podobno) profesjonalni fryzjerzy.
Zobaczcie to!