Tomasz Oświeciński wrócił do byłej żony! "Teraz przeżywamy najlepszy czas"

Tomasz Oświeciński wrócił do byłej żony! "Teraz przeżywamy najlepszy czas"

Małżeństwo Tomasza Oświecińskiego rozpadło się dwa lata temu. Powodem miały być ciągłe kłótnie powodowane zazdrością żony o to, że Oświeciński całuje na planie filmowym partnerujące mu aktorki.

Reklama

Ja jej tłumaczyłem, że to moja praca, robię to, bo jest w scenariuszu, a ona na to: "Wiesz, to ja się jutro pocałuję z kolegą w pracy, nagram to i ci wyślę" - opowiadał aktor w "Grazii".

Moja żona nie była zadowolona, że gram w serialu, wolała, żebym siedział w domu, robił coś innego - żalił się.

Napięta sytuacja w końcu doprowadziła do rozwodu. Para rozstała się w kwietniu 2016 roku, nadal jednak pozostawała w dobrych relacjach ze względu na córkę.

Od początku w naszym związku się nie układało. Okazało się, że najlepsze cechy pokazaliśmy na początku, później przyszło życie i różnie to było. Rozstawaliśmy się kilka razy, ale wracaliśmy do siebie ze względu na córkę - mówił Oświeciński w "Show".

W tym czasie aktor spotykał się m.in. z modelką Luizą Dorosz oraz  gwiazdą "Rodziny zastępczej" Misheel Jargalsaikhan, lecz z żadną nie związał się na poważnie. Po dwóch latach postanowił jeszcze raz dać szansę związkowi z byłą żoną.

Wróciłem do byłej żony - ujawnia Oświeciński w rozmowie z tygodnikiem "Twoje Imperium".

Rozstaliśmy się dwa lata temu, a nawet wzięliśmy rozwód. W związku trzeba rozmawiać, a dialogu i wzajemnego zrozumienia między nami zdecydowanie zabrakło.

Mam wrażenie, że moja kariera przerosła małżonkę, pojawiła się nieuzasadniona zazdrość i w efekcie uznaliśmy, że to nie ma sensu. Ale kilka miesięcy temu postanowiliśmy dać sobie jeszcze jedną szansę. Zrozumieliśmy, że najważniejsze jest uczucie. I teraz przeżywamy najlepszy czas.

Myślę, że oboje się zmieniliśmy, dużo się nauczyliśmy i wyciągnęliśmy wnioski na przyszłość. To procentuje.

Trzymamy kciuki, by tym razem się udało!

Źródło: mwmedia
Reklama
Reklama