Matka, żona, pisarka - rozmowa z Cecelią Ahern

Matka, żona, pisarka - rozmowa z Cecelią Ahern

Doskonale zorganizowana żona, przykładna matka dwojga dzieci, a przy okazji - autorka bestsellerów. Na podstawie jej książki powstał głośny film "PS Kocham cię" z Gerardem Butlerem i Hilary Swank. 

Reklama

Cecelia_Ahern_3_CBaary_Call_2W Polsce ukazała się właśnie Twoja książka “Sto imion”. Opisujesz w niej losy młodej dziennikarki, która trochę pogubiła się w życiu i próbuje uratować swoją karierę, ale przede wszystkim szacunek do samej siebie. Możesz nam powiedzieć skąd taki pomysł?

- Na pomysł wpadłam któregoś spokojnego wieczoru. Siedziałam wygodnie na kanapie i jedynym okiem oglądałam nagrody MTV. W którymś momencie na ekranie pojawiła się aktorka, aby zaprezentować publiczności zwiastun swojego nowego filmu. Zainteresował mnie tytuł - “Sto imion”. Wydał mi się intrygujący. Zaczęłam zastanawiać się nad kwestią tajemniczych “stu imion”: kim mogą być ci ludzie? czy coś ich łączy? I wtedy mnie olśniło! (śmiech) Kiedy moja uwaga powróciła do rozdania nagród MTV, uświadomiłam sobie, że przesłyszałam się, a tytuł to nie “Sto imion” (“One Hudred Names”), ale “Igrzyska Śmierci” (The Hunger Games”). Tak czy siak miałam gotowy pomysł na historię o kobiecie, która znajduje listę stu imion i musi zrozumieć, kto się za nimi kryje oraz co łączy te osoby. Resztę wymyśliłam w trakcie pisania.

Podobnie jak Twoja bohaterka, Ty również jesteś dziennikarką. Możesz nam opowiedzieć, jak studentka dziennikarstwa została pisarką?

- Skończyłam dziennikarstwo i komunikację medialną, kiedy miałam 21 lat. Na studiach najbardziej lubiłam zajęcia dotyczące filmu, kreatywnego pisania i produkcji filmowej. Samo dziennikarstwo nigdy mnie nie pociągało. Nie wierzyłam, że stanie się moim rzeczywistym zawodem, nie tylko wyuczonym. Chciałam kontynuować studia na kierunku filmoznawczym, ale kiedy je zaczęłam, wpadł mi do głowy pomysł na moją pierwszą książkę - “PS Kocham Cię”. Nagle potrzeba pisania wzięła górę I uświadomiłam sobie, że najważniejszym celem jest dla mnie opowiedzenie tej historii.

A jak wygląda proces pisania? Spędzasz cały dzień przyklejona do klawiatury? A może raczej potrzebujesz zmieniać otoczenie i piszesz na serwetkach w kawiarni?

- Oj, wszystko mam dokładnie poukładane! Jestem matką dwójki dzieciaków, gdzie tu miejsce na spontaniczne pisane po nocach? Kiedyś tak robiłam – spędzałam noce na gorączkowym pisaniu, a potem odsypiałam w dzień. Teraz to niemożliwe. Dzieciaki skutecznie utrudniają te spontaniczne porywy. Muszę mieć doskonale zaplanowany dzień, wtedy mogę znaleźć czas na wszystko, bez wyrzutów sumienia, że coś zaniedbuję.

Piszę zwykle przez 4 dni w tygodniu, między 10 a 18, w biurze, poza domem. Piszę ręcznie. Najpierw tworzę jeden rozdział, potem przepisuję go i edytuję jednocześnie na komputerze. Piszę od stycznia do czerwca, edytuję i poprawiam latem. Książki ukazuję się zwykle w październiku, wiec mam kilka miesięcy na ich promocję i znowu siadam do pisania.

Twoja pierwsza powieść, “PS Kocham Cię” była ogromnym sukcesem. Teraz jesteś jedną z najbardziej popularnych autorek w swoim kraju i na całym świecie. Czy mogłabyś powiedzieć nam, jak zmieniło się Twoje życie po tym sukcesie?

- Przed napisaniem “PS Kocham Cię” byłam świeżo upieczoną absolwentką college'u, która właśnie szukała swojej pierwszej pracy. Mieszkałam z rodzicami, nie miałam kasy i pomysłu na to, co zrobić ze swoim życiem. Byłam na początku mojej zawodowej drogi, na tym trudnym etapie, kiedy bez specjalnego przekonania wysyłasz aplikacje rekrutacyjne i wcale nie jesteś przekonana, czy chcesz otrzymać odpowiedzi. Po publikacji “PS Kocham Cię” wszystko odwróciło się o 180 stopni. Po prostu stało się – już nie musiałam szukać, to przyszło samo! Podróżowałam po świecie, promowałam moją książkę, pojawiły się nowe kontrakty z wydawcami, a co a tym idzie większa odpowiedzialność, mniej swobody, ale także własny dom, samodzielność, pierwszy laptop (śmiech). Tak... Życie bardzo się zmieniło od tego czasu...

Cecelia_Ahern_3_CBaary_Call_3Co Twoja rodzina myśli o Twojej pisarskiej karierze? Twoi bliscy wspierają Cię podczas pisania? Dostajesz od nich jakieś wskazówki odnośnie fabuły lub postaci?

- Moja rodzina wspiera mnie ogromnie, głównie dlatego, że do niczego się nie wtrąca (śmiech)! Nie dostaję od nikogo absolutnie żadnych rad ani wskazówek. Mogę tworzyć tylko sama, w oderwaniu od opinii innych ludzi. Nawet tych najbliższych. Nigdy o nic nie pytam, nie szukam porady. Chyba nawet nie chciałabym słyszeć odpowiedzi na moje pytania (śmiech).

Chodzą słuchy, że jesteś oddaną rodzinie domatorką. Czy to prawda? Rodzina jest dla Ciebie najważniejsza? Kariera schodzi na drugi plan?

- Oczywiście! Jesteśmy bardzo ze sobą związani. Mój mąż i dwoje dzieci stanowią dla mnie największą radość w życiu. Nic nie może się równać z rodziną! Bardzo Was przepraszam, kochani czytelnicy, ale pisanie pisaniem, a tak naprawdę życie zaczyna się, kiedy jestem z najbliższymi.

Czy mogłabyś poradzić coś młodym ludziom, którzy marzą o karierze pisarskiej?

- Najważniejsze to pisać o tym, co cię osobiście porusza, nie o tym, o czym sądzisz, że ludzie chcieliby przeczytać. Musisz znaleźć swój własny głos, bardzo intymny. Tylko jeśli piszesz ze swojej własnej perspektywy, twoje historie będą wyjątkowe. Każdy ma unikalną osobowość, cały problem polega na tym, aby pozwolić jej zaistnieć na kartach książki. Pisać sobą. Trzeba być sobą i mieć wiele odwagi.

Zdradź nam proszę: piszesz teraz coś nowego?

- W styczniu zaczęłam pracować nad moją nową książką. Już jedenastą! Nosi tytuł “Zakochać się” i opowiada historię kobiety, która przez przypadek natyka się na mężczyznę próbującego skoczyć z mostu. W rozpaczliwej walce o jego życie bohaterka zgadza się na szalony zakład: jeśli w ciągu dwóch tygodni uda jej się udowodnić mu, że życie jest piękne i cenne, on nie powtórzy swojej próby. Nie jest to jednak takie łatwe, głównie dlatego, że bohaterka sama nie jest do końca przekonana, czy świat jest aż tak wart uwagi. Oboje muszą nauczyć się, jak można na powrót zakochać się w życiu.

Masz już oddane grono wielbicielek w Polce. Mogłabyś przekazać im parę słów?

- Bardzo, bardzo dziękuję wszystkim moim czytelniczkom z Polski za wsparcie, jakie mi okazujecie! Nie miałam jeszcze okazji zawitać do Polski, ale mam nadzieję, że niebawem uda mi się odwiedzić kraj nad Wisłą i podziękować Wam osobiście! Mam nadzieję, że spodobają się Wam moje najnowsze książki. Z góry dziękuję Wam za czas, jaki spędzacie na czytaniu ich! (śmiech) Dajecie mi najwspanialszy prezent – dzięki Wam mogę robić to, co kocham! Jesteście wspaniałe! Dziękuję!

Reklama
Reklama