Po wielomiesięcznych przygotowaniach następuje decydująca chwila, kiedy to do wypowiedzenia przysięgi małżeńskiej pozostają tylko godziny. I wtedy właśnie pojawia się stres i szereg pytań, których nie wiedzieć czemu nie zadawałyśmy nigdy wcześniej: „czy to ten jedyny”, „czy nie pospieszyliśmy się z decyzją o ślubie?” etc. Do tego dochodzi także świadomość, że od teraz nie będziemy już wolną jednostką, a bieg mających nastąpić wydarzeń jest nieuchronny. Jak poradzić sobie z takimi myślami?
Przypomnij sobie ile pięknych chwil razem przeszliście, jak czułaś się gdy pierwszy raz Cię pocałował i jak zabiegał o Twoje względy. Jeśli postanowiliście się pobrać z pewnością plusów niż minusów tego związku było zdecydowanie więcej. Przystopuj na chwilę i zastanów się „czy czujesz się kochana, szczęśliwa, spełniona”. Jeśli odpowiedź brzmi tak – zaufaj głosowi swego serca, bo to on jest najlepszym doradcą!
Postaraj się także oswoić stres - owe „motylki w brzuchu”, które w tym dniu możesz odczuwać to normalna reakcja będąca wynikiem poddenerwowania (w końcu każda z nas marzy o tym, aby ten dzień był piękny i wyjątkowy!) a nie wątpliwości co do wybranka serca. Pamiętaj o tym!