Tworzenie patchworkowych rodzin to prawdziwe wyzwanie. Szczególnie, jeśli dzieci są w wieku nastoletnim. Joanna załamuje już ręce i rozważa rozstanie z partnerem.
Miłość po rozstaniu
Joanna jest atrakcyjną 40-latką. Sama wychowuje 8-letnią córkę i nigdy nie miała z nią problemów wychowawczych. Jej pierwsze małżeństwo nie wypaliło, więc postanowiła poszukać szczęścia w miłości na Tinderze. Tam spotkała 45-letniego Adama, w którym od razu się zakochała.
Już na pierwszej randce poczułam motyle w brzuchu. Nie czułam się tak od 20 lat, kiedy to poznałam mojego pierwszego męża
- opowiada kobieta
Canva.com
„To wcielone diabły!”
Wszystko się jednak zmieniło, kiedy poznała dzieci swojego ukochanego. Na pierwszym spotkaniu urocza 12-latka oraz 14-letni syn wydawali się niegroźni. Z czasem jednak okazało się, że wspólne spotkania z rodziną rujnują nowy związek Joanny.
To wcielone diabły! Na każdym spotkaniu robią wszystko, żeby zrobić mi na złość. I to w ukryciu przed ojcem. A to podstawią nogę i się śmieją w kącie, a to zbiją mój ulubiony kubek. Po spędzonym weekendzie w naszym domu, całe mieszkanie wyglądało jak po przejściu huraganu
- mówi zrozpaczona kobieta
Apogeum nastąpiło, kiedy zaczęli dokuczać córce Joanny. Dziewczynka z płaczem przybiegła do matki i powiedziała, że nie chce spędzić już ani chwili z przyrodnim rodzeństwem.
Kobieta podejrzewa, że dzieci są też buntowane przez matkę z którą mieszkają, a która ma być zazdrosna o nową partnerkę ich ojca.
Najgorsze jest to, że kiedy zwracam Adamowi uwagę, on zawsze bierze ich stronę. Chyba dłużej tego nie zniosę
- mówi.A Waszym zdaniem co powinna zrobić Joanna?