Nieudana bajka od Lany Nguyen

Bajki nie zawsze kończą się dobrze… zwłaszcza te w modzie.

9 grudnia w warszawskim klubie „Capitol” miał miejsce pokaz młodej projektantki Lany Nguyen. Młoda designerka, pomimo mozolnych przygotowań do tegorocznego dyplomu na wydziale projektowania ubioru w Łodzi, postanowiła podbić stolicę. Wyszło jej to średnio. Debiut oceniam na trójkę.

W kreacjach Lany widać potencjał, a także ambicje do tworzenia ciekawej i użytkowej mody. Młoda projektantka zaprasza nas do odrealnionego świata pragnień, niespełnionych marzeń, dziwacznych iluzji i erotycznych fantazji. Odważne dekolty, efekt przeźroczystości i pióra mocno oddziaływały na wyobraźnię. Poczułem specyficzny klimat domu publicznego… Czyżby to był zamysł projektantki?

Kolorystycznie kolekcja oscylowała pomiędzy rozmydloną bielą a lekkim odcieniem żółci. Niestety na tym kończy się bajka…

Wszystko, co miałem okazję zobaczyć na pokazie, to jedna wielka encyklopedia oklepanych trendów… w dodatku wykonanych z tanich materiałów. Marnej jakości cekiny, pióra, sukienki, nawiązujące wyglądem do babcinych firanek. Oceńcie sami.

Niestety ten „pokaz” najlepiej potwierdza regułę, że dobry pomysł to dużo, ale nie wszystko. Idea kolekcji jest ciekawa, choć wcale nie nowa. Tym razem zawiodło wykonanie i zły krój. Niestety.

Eustachy Bielecki

Zobacz galerię 3 zdjęcia

Popularne

Najnowsze