Wojciech Mann to wieloletni polski dziennikarz, prasowy, radiowy, prezenter, autor wielu tekstów piosenek oraz dubbingowiec wielu filmów. Przez 53 lata współpracował z publicznym radiem, jednak odszedł, nie zgodziwszy się na obecną politykę rządową i radiową. Co warto wiedzieć o tym słynnym dziennikarzu?
Wojciech Mann - wiek, data urodzenia, życie prywatne, Instagram
Nazwisko i imię: Wojciech Mann
Pełne imię i nazwisko: Wojciech Piotr Mann
Data urodzenia: 25 stycznia 1948
Wiek: 73
Miejsce urodzenia: Świdnica
Miejsce zamieszkania: Warszawa
Znak zodiaku: wodnik
Kolor oczu: brązowe
Stan cywilny: żonaty
Żona: Ewa Bańska
Dzieci: syn Marcin,
Rodzeństwo: siostra Marta
Wykształcenie: wyższe
Zawód: dziennikarz radiowy
Znany z: programu III Polskiego Radia
Instagram: instagram.com/wojciechmannofficial
Facebook: https://www.facebook.com/wojciechmannofficial
Wojciech Mann - podstawowe informacje
Wojciech Mann to polski dziennikarz muzyczny, prezenter telewizyjny i autor tekstów piosenek. Od 1965 roku związany z dziennikarstwem radiowym. Urodził się 25 stycznia 1948 roku w Świdnicy, jednak od wielu lat mieszka w Warszawie, gdzie ukończył XXVII Liceum Ogólnokształcące. Później, w latach 60. wyjechał do Londynu. Później wrócił do Polski, gdzie w stolicy studiował handel zagraniczny w Szkole Głównej Plastyki i Zarządzania. W 1975 roku ukończył wyższe studia na kierunku filologia polska. Prywatnie był trzykrotnie żonaty. Jego ostatnia żona Ewa Bańska urodziła mu syna o imieniu Marcin.
Wojciech Mann - kariera zawodowa
Kariera radiowa Wojciecha Manna rozpoczęła się w 1965 roku w rozgłośni harcerskiej. W 1967 roku rozpoczął pracę w Polskim radiu, gdzie pracował 50 lat. W międzyczasie nawiązał współpracę z telewizją publiczną, gdzie prowadził dwa programy, w tym jeden autorski. Później po obronie dyplomu z filologii angielskiej został zatrudniony jako nauczyciel angielskiego w jednym z warszawskich liceów. Jeszcze w czasie studiów wyjechał do Szwajcarii. To właśnie tam pracował w księgowości genewskiego oddziału ONZ.
Na początku lat 80. wyjechał do USA, gdzie był pomocnikiem w szpitalu w Houston. Gdy wrócił do kraju w czasie stanu wojennego, okazało się, że został zwolniony z radia i telewizji. Później został zatrudniony w telewizji, gdzie poprowadził kilka programów. W latach 90. opracował formułę Radia Kolor. Tam też prowadził autorskie audycje. Oprócz tego był redaktorem naczelnym "Non Stop". Prowadził również program "Szansa na sukces", tworzył talk show wraz z Krzysztofem Materną, z którym wydał książkę "Podróże małe i duże".
Przez następne lata nadal rozwijał się jako prezenter i dziennikarz radiowy i pisarz. Prowadził takie programy, jak: "M kwadrat" w TV Puls, później założył radio internetowe "Radio Baobab", prowadził program w TVP "Duże dzieci", a w 2010 roku wydał swoją autobiografię "Rock Mann, czyli jak nie zostałem saksofonistą". Dwa lata później odszedł z "Szansy na Sukces". Po tym, jak odszedł z radiowej Trójki, został dziennikarzem radiowym Radio Nowy Świat.
Kariera Wojciecha Manna w Trójce Polskiego Radia
Wojciech Mann przez wiele lat był związany z programem III Polskiego Radia. Przez lata prowadził tam wiele programów takich, jak: "Magazyn 4/4", "Mój magnetofon", "Poranek z radiem", "Baw się razem z nami", "Muzyczna poczta UKF", "W tonacji Trójki", "Zapraszamy do Trójki", "Bielszy odcień bluesa", "Między dniem a snem", "Radio Mann", "Manniak niedzielny", "Manniak po ciemku", "Pół perfekcyjnej płyty", "Tanie granie (na śniadanie)" oraz "Piosenki bez granic".
Niestety polityka rządowa kraju wywierała ogromny wpływ na publiczne radio. Dziennikarz postanowił w geście solidarności z jego partnerką zawodową odejść z radia, ponieważ kobieta nie dostała przedłużenia umowy. Przez długi czas dziennikarz muzyczny nie zabierał głosu w tej sprawie, lecz w pewnym momencie umieścił wpis na Facebooku:
Wygląda na to, że powinienem się wytłumaczyć z mojej przydługiej nieobecności na FB. Wynikła ona m.in. z braku pewności czy nadal mogę nazywać się celebrytą, gdyż ludzie na świeczniku wyznaczają wciąż nowe standardy klasy wypowiedzi. Dotąd nie nazwałem żadnego z moich rozmówców „kretynem”, jak profesor Terlecki. Przeoczyłem oczywisty fakt stwierdzony przez znanego analityka Suskiego, że Unia to okupant (zresztą, skoro Polska jest członkiem UE, to okupuje sama siebie). Nie wpadłem na to, jak doradca Andrzeja Dudy Deszkiewicz, że uczestniczki Powstania Warszawskiego to „zdemenciałe archeocelebrytki”. Jako cienias i miękiszon pozostający daleko w tyle jeśli chodzi o osiągnięcia w dziedzinie chamstwa, postanowiłem dokładniej przeanalizować swoją postawę. Apeluję więc do Państwa o przysyłanie mi innych wzorów zachowań, do których powinienem dorosnąć.