Elena Engelhardt i jej wytatuowany od stóp do głów mąż Catalin Onc z podróżowania uczynili styl życia, a swoje wyprawy dokumentują na Instagramie. Jednak ich fotoblog wyróżnia się na tle innym m.in. tym, że na zdjęciach z egzotycznych wakacji zamiast pejzaży widzimy przede wszystkim... Elenę i Catalina.
Młodzi Niemcy są sobą zauroczeni. A profil nazwali radośnie "Kolejny piękny dzień". Jednak w przeciwieństwie do wielu innych podróżników-amatorów, Elena z Catalinem nie zarabiają i o pieniądze proszą internautów, bo "pójście do pracy nie wchodzi w grę"!
Zdaje się, że blogerzy wyczerpali cierpliwość i hojność internetu, gdy poprosili o równowartość 43 tys. PLN na podróż do Afryki. Mieli świadomość, że wiele ryzykują:
Niektórzy pewnie powiedzą: "Idźcie do pracy jak wszyscy i skończcie z żebraniną". Ale gdy się ma wpływ na życie innych ludzi, pójście do pracy nie wchodzi w grę.
Para twierdzi, że ich misją jest "pokazanie piękna tej planety i jej mieszkańców, ale też brzydoty". Dotąd pieniędzy na podróże dostarczała mama Eleny, ale ta "pracuje na dwa etaty i już nie daje rady"... W tej sytuacji małżonkom wydaje się logiczne, że ludzie powinni wesprzeć ich szczytny cel.
Hmmm... Nie wiemy, co myśleć. Para niewątpliwie oryginalna, ale czy ich misja - a raczej jej realizowanie - naprawdę jest warte pieniędzy ciężko pracującej matki oraz wsparcia internautów?
Zadecydujcie sami. Para wciąż czeka na pieniądze!