OSTATNIE ZDJĘCIA księżnej Diany tuż przed śmiercią. Co powiedziała zaraz po wypadku?

Dziś mija dokładnie 20 lat od tragicznej śmierci Diany Spencer.  Księżna Walii zginęła w wypadku samochodowym 31 sierpnia 1997 r. w Paryżu.  Podczas drogi z hotelu Ritz Paris, Henri Paul, który kierował autem, uderzył w 13. filar tunelu Alma, uciekając przed tropiącymi księżną paparazzi...

Na miejscu zdarzenia, oprócz robiących zdjęć fotoreporterów, jako pierwsi pojawili się strażacy, którzy wyciągali ofiary z wraku mercedesa. Jednym z nich był Xavier Gourmelon. Mężczyzna ujawnił, co jakie były ostatnie słowa Diany, zanim straciła przytomność.

 "Diana leżała na podłodze z tyłu i była przytomna. Gdy wyciągałem ją z samochodu, zapytała "Mój Boże, co się stało?". Była zdezorientowana. Założyłem na jej twarz maskę tlenową i chwilę potem przestała oddychać" - wspomina strażak, który natychmiastowo przystąpił do reanimacji. Po kilku sekundach, serce księżnej ponownie zaczęło bić.

Według Gourmelona, z początku nic nie wskazywało na to, że za chwilę stanie się tragedia. Na ciele księżnej widoczne było jedynie małe skaleczenie na prawym ramieniu. Mimo to, kilka godzin później, w wyniku obrażeń wewnętrznych, zmarła w jednym z paryskich szpitali.

W galerii znajdziecie ostatnie zdjęcia "Królowej ludzkich serc" tuż przed tragicznym wypadkiem. W samochodzie, oprócz księżnej obecny był także partner Dodi Al Fayed oraz jego ochroniarz.

Zobacz galerię 12 zdjęć

Popularne

Najnowsze