Blogujemy: Marian kominiarz..

Jak pamiętacie (albo i nie - tutaj przypomnienie), do naszej Redakcji trafił wyjątkowy nabytek: Marian. Ostatnio bardzo mocno zaangażował się w przewidywanie przyszłości i codziennie raczy nas porcją świeżych ostrzeżeń oraz zapowiedzi wielkich wygranych w Lotto. Dzisiaj rano zastaliśmy go jednak w nietypowej sytuacji: zawzięcie debatował o.. kominach.

Zwykle dzień w Redakcji zaczynamy od podsumowań minionego dnia, planowania kolejnego i wymiany newsów branżowych. Marian olał całe spotkanie i nieustannie wybierał jakieś numery na swoim słodkim telefonie, odzianym w etui w kwiatuszki.

Zdecydowaliśmy się więc machnąć ręką na całe zamieszanie i pozostawić sprawy własnemu biegowi. Szybko się okazało, że Marian postanowił zostać piewcą hasła: "Nie ma komina, nie ma świąt".

Tak, my też nie zrozumieliśmy przesłania, dlatego dopytywaliśmy, co poeta ma na myśli. Marian milczał. Czekał na jakiś ważny telefon, zupełnie niewzruszony..

Po chwili zadzwonił, ale domofon. Marian rzucił się do drzwi. Wrócił z tajemniczą przesyłką od SzopMe..

- Słuchajcie baby i chłopy - mówi od progu - mam tu rzecz, bez której nie mogą się odbyć święta!

- Marian, co przytaszczyłeś? Bombki? Łańcuchy choinkowe? - dopytujemy.

- A co nas najbardziej cieszy w święta? - tajemniczo podpowiada Marian..

- E.. prezenty?

- No właśnie! A jeśli nie ma komina, to jak Santa ma je wrzucić? Załatwiłem kominy! Ha!

Zdębieliśmy..

Tym oto sposobem mamy dla Was kominy, które możecie zgarnąć w konkursie. Marian właśnie go opracowuje, więc dajcie nam chwilę i koniecznie wróćcie do nas jutro po szczegóły. Pamiętajcie: "Nie ma komina, nie ma świąt"!

Popularne

Najnowsze