Poznajcie Mariana: nowy nabytek Redakcji!

Poznajcie Mariana: nowy nabytek Redakcji!

W związku z faktem, że nasz zespół nieustannie się powiększa, postanowiliśmy ogłosić rekrutację na stanowiko Redaktora. Wśród mnóstwa zgłoszeń znaleźliśmy jedno - całkowicie odjechane. Jakie? Poznajcie historię Mariana.

Reklama

Po otworzeniu wiadomości z tytułem: "Najlepszos redaktoros w mieścios" naszym oczom ukazała się tajemnicza wizytówka. Tak do rekrutacji przystąpił Pan Les Deglingos. Nie zapraszaliśmy go nawet na rozwmowę kwalifikacyjną. Wzięliśmy w ciemno.

cvmariana

W tzw. "międzyczasie" zasięgnęliśmy porady wujka Google i dowiedzieliśmy się, że nasz Marian (a tak właściwie BigBos Les Deglingos) to prawdziwa sława. Jest członkiem licznej rodziny Les Deglingos, rozrzuconej po całym świecie, a jego kuzyn to ziomek dzieciaków Angeliny Jolie i Brada Pitta. Na facebookowym koncie swojego krewnego naoglądał się więc co nieco..

Do tego Marian, jako rodowity paryżanin, doskonale zna najnowsze trendy modowe, a jako rasowy wilk - włada ciętym językiem i do perfekcji opanował kąśliwe uwagi. Kogoś takiego było nam trzeba.

Redakcja dzień 1

Marian przybył do pracy spóźniony. Co powiedział na dzień dobry?

- Spokojnos, redaktoros! Dajcie mi kawos i ja wszystko opowiados!

Dostał swój kubek i zaczął snuć historię, jak to mieszkał w Paryżu, jakie tam "faszionos", a jak w Polsce gwiazdy "źle ubranos". Słuchaliśmy go z zapartym tchem, ale.. po godzinie zaczął już być lekko męczący z tą swoją niespożytą energią.. Wymachiwał rękami nawet wtedy, gdy wróciliśmy do pracy..

DSC_1010

Po dwóch godzinach monologu, Marian postanowił zgłębić tajniki pracy w Redakcji Styl.fm. Zaczął od przeczytania newsów.

DSC_0969

Obraził przy tym wszystko i wszystkich, łącznie z kotem - tym z ostatniej stylizacji. Bezlitosny Marian tak bardzo się rozjuszył, że aż trafił na dywanik. A konkretnie: na fotelik.

DSC_0977

Obiecał nam, że będzie grzeczny i nie będzie rozrabiał - przynajmniej w odniesieniu do pracy Redakcji. W swojej działce może jak najbardziej robić swoje, czyli krytykować, krytykować i jeszcze raz krytykować.

Nie marnował czasu. Zaczął od wertowania prasy, żeby upolować swoje pierwsze modowe ofiary.

DSC_0997

Wszystko szło sprawnie, Marian na chwilę zamilkł, pozwalając nam w spokoju pracować, ale nagle.. trafił na swojego ulubieńca i od nowa się zaczęło..

DSC_0984

Po wygłoszeniu tyrady o Justinie, przerzucił kilka kartek i pokazał nam informację o zbliżającym się Warsaw Fashion Weekendzie. Oświadczył, że jeśli nie załatwimy mu VIP-owskiego wejścia, to on ma focha i pracował nie będzie.

DSC_0995

Tłumaczyliśmy, że się nie da, że za wcześnie, że może spróbuje wygrać zaproszenie w naszym konkursie? Nie dał się przekonać. Siedział obrażony aż..

DSC_1007

.. zobaczył ją, ona tu jest.. Kazał sobie robić fotki na Facebooka, bo jak twierdził - chce się pochwalić rodzince nowym zajęciem..

Czujemy, że będziemy z nim mieć prawdziwe urwanie głowy..

c.d.n.

Reklama
Reklama