-
Gość odsłony: 19452
Buty do torebki. Idealnie dopasowywać? Tak czy nie?
Do założenia tego wątku natchnął mnie inny z tego działu. ;)
Moim zdaniem nie 8) Skończyły się szczęśliwe czasy, kiedy buty, torebka i rękawiczki musiały być w identycznym odcieniu i stylu. Dla mnie nie ma nic bardziej nudnego niż jednakowe kolorystyczne zestawienie tych elementów garderoby.
Do czarnych butów jak najbardziej pasuje torba zielona/fioletowa/turkusowa/pomarańczowa itp.
A jeśli już ma być w tym samym kolorze to niech chociaż fakturą się różni :P
Może to zboczenie, ale jakże uszczęśliwia :) mam klika torebek z serii light line w większości ................... i zależnie od reszty garderoby wybieram którąś z nich. Plus, oprócz wyglądu, jest olbrzymi. Na bieżąco sprzątam w torebkach i nie nosze niepotrzebnych ton!
OdpowiedzJo76 napisał(a): Bierz - fajne i buty i torebka :DBardzo fajne buty i torebka!!! :D
Odpowiedz
Powiedzcie mi plizzz, czy pasują do siebie? Ja jestem ślepa. W jednym świetle wydaję mi się, że torebka jest dużo ciemniejsza, w innym, ze tylko trochę, w innym, że jest ok... w sumie to buty są stosunkowo "daleko" od torebki ;) . Jak założę do całego stroju to wydaje mi się ok, mimo, iż torebka jest troszkę ciemniejsza niż kwiaty na sukience. Jak przyłożyłam do siebie tą nową i starą karminową to niby odcień zbliżony (stara ciemniejsza i bardziej w ciapki jakieś), ale jak się przyłoży do butów to niebo a ziemia. Do sukienki też stara totalnie nie pasuje...
Z jasnej jednak zrezygnowałam, przemyślałam i stwierdziłam, że czerwoną znacznie częściej mam szansę nosić ;)
Umówiłam się, że jeszcze dziś oddam, jeśli nie będzie pasować...
Alix napisał(a):Nie moglam sie zdecydowac czy wrzucac tego posta tutaj czy zakładać oddzielny wątek... zdecydowałam się tutaj, bo w temacie, ale jesli moderatorki uwazaja inaczej to niech wydziela oddzielny watek :)
Mam lnianą sukienkę w kolorze ecru, moze miejscami lekkiej smietnki, w czerwone (koralowe z niewielkimi dodatkami bordo i karminu) kwiaty sredniej wielkosci. Sama w sobie jest dosc zywa. Do tego mam pantofle w kolorze takiego jakiegos koralu wpadajacego w karmin, jak zwal tak zwal, w kazdym razie pasuja kolorystycznie do tej sukienkowej czerwieni, do tych ciemniejszych elementow szczegolnie. No i korale idealnie w kolorze butow, delikatny sznureczek.
I teraz pytanie. Jaka torebka? Mam karminowa, ale jest za ciemna i to byłby jeszcze jeden odcien czerwieni do tego wszystkiego i to zwyczajnie wyje i tworzy jakis taki bałagan i wychodzi nackane...
Co innego mogłoby pasować? Wolałabym nie szukać sobie czerwonej do butów, bo nie mam chwilowo kasy na torebke do jednego stroju... Jak mozna uzdatnic inny kolor torebki przy taki stroju?
Ja bym odpuscila sobie korale i poszukala jednak tej torby :) Bo jak dla mnie nic wiecej nie pasuje - a juz ecru torebka to horror
Do mojej jednej malinowej torby szukalam butow ponad pol roku... ;)
Jeszcze jeden głos na śmietankowo - ecru, będzie pasować do całości, karminowa stanowiłaby kolejny punkt przyciągający oko, a to już byłoby - jak sama widzisz - za dużo.
Odpowiedzmoim zdaniem tylko śmietankowo - ecru - w drugim kolorze sukienki. :)
Odpowiedz
Nie moglam sie zdecydowac czy wrzucac tego posta tutaj czy zakładać oddzielny wątek... zdecydowałam się tutaj, bo w temacie, ale jesli moderatorki uwazaja inaczej to niech wydziela oddzielny watek :)
Mam lnianą sukienkę w kolorze ecru, moze miejscami lekkiej smietnki, w czerwone (koralowe z niewielkimi dodatkami bordo i karminu) kwiaty sredniej wielkosci. Sama w sobie jest dosc zywa. Do tego mam pantofle w kolorze takiego jakiegos koralu wpadajacego w karmin, jak zwal tak zwal, w kazdym razie pasuja kolorystycznie do tej sukienkowej czerwieni, do tych ciemniejszych elementow szczegolnie. No i korale idealnie w kolorze butow, delikatny sznureczek.
I teraz pytanie. Jaka torebka? Mam karminowa, ale jest za ciemna i to byłby jeszcze jeden odcien czerwieni do tego wszystkiego i to zwyczajnie wyje i tworzy jakis taki bałagan i wychodzi nackane...
Co innego mogłoby pasować? Wolałabym nie szukać sobie czerwonej do butów, bo nie mam chwilowo kasy na torebke do jednego stroju... Jak mozna uzdatnic inny kolor torebki przy taki stroju?
Goha napisał(a):Lexa napisał(a):oczywiście nie jest to konieczność, ale jest to element klasyki mody.
teraz wielu mówi - zwłaszcza ekspertów, że takie łaczenie torebki i butów nie jest obecnie modne - w porządku :) ale zgodzę się tu z przedmówczynią - jeśli pozostałe części stroju są do siebie dopasowane, to można zaszaleć z butami/torebką/szalikiem/apaszką czy czapką w odjechanym kolorze. Jeśli tak nie jest, to trzeba jakoś z wyczuciem dobrać, aby nie przedobrzyć i nie wyglądać zbyt pstrokato.
osobiście - mimo, że niemodne, lubię dobierać do siebie rzeczy w podobnych kolorach/odcieniach/fakturach - tak mi zostało, w tym zakresie jestem lekko de-mode, ale taka już jestem i nic na to nie poradzę :P
nie będę natomiast na siłę nikogo uszczęśliwiać i pisać, że mają się ubierać tak czy siak, jednak zapytana wyrażę swą opinię - akurat w tamtym wątku buty są na tyle 'dużą' częścią garderoby, że IMHO należy przynajmniej w jednym aspekcie torbę dopasować: albo w kolorze albo w fasonie albo w fakturze :)
Podpisuję się rękami i nogami
Ze względu na to, że nie lubię się ubierać monotonnie, w ubraniu łączę kolory i właśnie dlatego w połaczeniu buty torebka pozostaję wierna klasyce. Mam zboczenie na punkcie butów i torebek - mam ich zdecydowanie za dużo i MUSZĄ do siebie pasować 8)
I za przeproszeniem, w d.... mam nowoczesych stylistów 8)
Dla mnie to taka sama klasyka jak mała czarna. I inni niech robią jak chcą ;)
to jest już nas trzy 8)
Lexa napisał(a):oczywiście nie jest to konieczność, ale jest to element klasyki mody.
teraz wielu mówi - zwłaszcza ekspertów, że takie łaczenie torebki i butów nie jest obecnie modne - w porządku :) ale zgodzę się tu z przedmówczynią - jeśli pozostałe części stroju są do siebie dopasowane, to można zaszaleć z butami/torebką/szalikiem/apaszką czy czapką w odjechanym kolorze. Jeśli tak nie jest, to trzeba jakoś z wyczuciem dobrać, aby nie przedobrzyć i nie wyglądać zbyt pstrokato.
osobiście - mimo, że niemodne, lubię dobierać do siebie rzeczy w podobnych kolorach/odcieniach/fakturach - tak mi zostało, w tym zakresie jestem lekko de-mode, ale taka już jestem i nic na to nie poradzę :P
nie będę natomiast na siłę nikogo uszczęśliwiać i pisać, że mają się ubierać tak czy siak, jednak zapytana wyrażę swą opinię - akurat w tamtym wątku buty są na tyle 'dużą' częścią garderoby, że IMHO należy przynajmniej w jednym aspekcie torbę dopasować: albo w kolorze albo w fasonie albo w fakturze :)
Podpisuję się rękami i nogami
Ze względu na to, że nie lubię się ubierać monotonnie, w ubraniu łączę kolory i właśnie dlatego w połaczeniu buty torebka pozostaję wierna klasyce. Mam zboczenie na punkcie butów i torebek - mam ich zdecydowanie za dużo i MUSZĄ do siebie pasować 8)
I za przeproszeniem, w d.... mam nowoczesych stylistów 8)
Dla mnie to taka sama klasyka jak mała czarna. I inni niech robią jak chcą ;)
Teraz gdy jest ciepło za oknem biorę w rękę torbę, która akurat wisi najbliżej. raczej nie dopasowuję butów i torby latem do siebie - bo wtedy jakoś czuję ten letni luz 8). Co innego jest gdy wychodzę na jakieś wieczorne spotkanie lub na przyjęcie weselne. Jesienią i zimą zawsze dopasowuję stylem i kolorem buty do torebki.
Odpowiedz
lubie klasyke :D torebke raczej pod kolr butow, rekawiczki i szalik czapke juz raczej nie - zwykle osobny komplet.
Choć oficjalnie i klasycznie do pracy chodze w komplecie i zima i latem, ale ja mam bardzo sformalizowane wymogi pod tym wzgledem i rzutuje mi to na zycie osobiste tez, takie NAWYKI 8)
Lexa napisał(a): osobiście - mimo, że niemodne, lubię dobierać do siebie rzeczy w podobnych kolorach/odcieniach/fakturach - tak mi zostało,
ja ostatnio też. dawniej natomiast pozwalałam sobie na bardziej "od sasa do lasa" (oczywiście z pewnym zamysłem).
własnie nabyłam niebieskie buty, i przezywam chwile grozy bo przeglądam szafę a tam w zasadzie nic niebieskiego :o na szczęscie mam jedną niebieską torbę więc będe to chyba w komplecie nosić.
amst napisał(a): Niestety umiłowanie do torebek nie szło równolegle z butami
hehehe, też tak mam. choć ostatnio nadrabiam zaległości :)
wyciągam ;) zawsze dopasowuję buty i torebki kolorem właśnie, prawie nigdy fasonem, stylem, fakturą czy czym tam jeszcze :) na przykład: czarne, eleganckie szpilki i duża, wygodna, podniszczona torba, zielonkawe, zwyczajne baleriny na płaskim obcasie i klasyczna kopertówka 8)
Odpowiedz
Sądzę że najlepiej jest łączyć od 2 do 3 kolorów w stroju. Buty mogą być czarne, torebka czerwona a kurteczka np biała, resztę dodatków dobierać do któregoś z tych kolorów i już. ***
Link usunięty przez moderatora. Carrie
Kiedys widziałam na ulicy dziewczyne w lakierowanych czerwonych kozakach ( uprzedzam to był sam sierodek lata!!!) z jasnofioletową szmacianą torbą a na dodatek do sukienki na ramiaczkach załozyła zielono-zółty wełniany szalik dośc gruby, ze w zimie by sie go człowiek nie powstydził. widok był dośc hemmm....... przerażający :o Ja jednak jestem tradycjonalostka i do butów zawsze wybieram taki sam kolor torebki i rękawiczek, oczywiscie moga sie różnic faktura:)
OdpowiedzNie lubię przesadnej konsekwencji pt.: czerwone buty, czerwona torebka, czerwony pasek i czerwone rękawiczki lol Chociaż pamiętam, że 20-25 lat temu tak ubierała się moja mama i było to wtedy szalenie modne ;) Natomiast samo dobieranie torebki do butów lub odwrotnie specjalnie mnie nie razi, mimo że sama raczej tego nie robię. Staram się dobierać tak, że jeśli kolor jest podobny, to niech materiał będzie inny, jeśli zupełnie inny kolor, to żeby jakiś detal był w podobnym stylu itd.
Odpowiedz
Ja ostatnio kupuję szalik i rękawiczki pasujące do torebki, bo jakoś mam z butami nie po drodze... Tej zimy jeden zestaw czerwony, jeden zielony ;)
A kozaczki brązowe, a botki czarne... mam nadzieję, że nie wyglądam jak choinka 8)
PS.a "homeopatia' - nie wiem, czy się dobrze orientuje, ale to chyba chodzi o "działanie podobnym na podobne"...? Więc pewnie dlatego użył tego określenia w stosunku do "komplecików".
Odpowiedz
Jo76 napisał(a):Oleta napisał(a):A mi się przypomniało, że jakimś programie na TVN Style znany stylista Tomasz Jacykow powiedział, że dopasowywanie torebki i butów jakby były komplecikiem jest nie na czasie bo "w modzie nie obowiązuje homeopatia" ;)
Tak sie zastanawiam - pan nie ma pojecia co oznacza homeopatia i chcial cos madrego powiedziec, albo nia nadazam za skrotem myslowym.
On w ogóle jest znany z ...hm... specyficznych wypowiedzi. W tym samym programie określał części ciała uczestniczek jako "kupry" i "brzuszyska"...
No, ale wiem, że jest znanym stylistą, więc zacytowałam co powiedział na ten temat!
jestem za Jacykowem :rolleyes:
szczegolnie kiedy widze pania w tramwaju w bezowych pantofelkach i z bezowa torebka
ja czesto ubieram czerwone buty i szal w paski-a paski w roznym kolorze-fioletowe rozowe, czerwone.
no chyba ze mowa o szpilkach albo kopertowych torebkach-na bardzo uroczyste okazje dobrze jest zrobic komplet
Oleta napisał(a):A mi się przypomniało, że jakimś programie na TVN Style znany stylista Tomasz Jacykow powiedział, że dopasowywanie torebki i butów jakby były komplecikiem jest nie na czasie bo "w modzie nie obowiązuje homeopatia" ;)
Tak sie zastanawiam - pan nie ma pojecia co oznacza homeopatia i chcial cos madrego powiedziec, albo nia nadazam za skrotem myslowym.
Jestem niemodna, bo dla mnie torebka i buty powinny pasowac. I lubie polowania na pasujace dodatki. 8)
Jak dla mnie absolutnie nie!
Torebka powinna pasować stylem, fasonem, nigdy kolorem a juz przenigdy materiałem.
Wyjatek to mała czarna + szpilki + torebka, chociaz i tutaj mam zupełnie inne zestawy.
A mi się przypomniało, że jakimś programie na TVN Style znany stylista Tomasz Jacykow powiedział, że dopasowywanie torebki i butów jakby były komplecikiem jest nie na czasie bo "w modzie nie obowiązuje homeopatia" ;) jak się wyraził i coś tam jeszcze dodał o "śliczniusich komplecikach" ("śliczniusich" wymawiał z przekąsem rzecz jasna).
Dla mnie ten pan akurat nie jest wielkim autorytetem, ale że tak mi się jego zdanie na ten temat przypomniało, więc cytuję!
Ja wolę myśleć o zaleceniach stylistów bardziej jako o prowokacji do zastanowienia się nad tym, co się ubiera na siebie, niż przekreślaniu kompletów - inaczej źle bym się czuła ze swoim niezmiennym marzeniem o posiadaniu mnóstwa zestawów buty+torebka w tym samym kolorze i stylu 8)
Nie mam nic do fioletowej torby z czarnymi butami. Ani do czerwonych butów i brązowej torebki. Chciałabym jednak zawsze mieć wybór, a mam go rzadko, bo nie chcę wydawać pieniędzy albo nie ma tego czego szukam, czy też wstrzymuje mnie wizja zagraconego mieszkania. W takim sensie przychylam się do hasła, że nie ma sensu na gwałt trzymać się konkretnego koloru ;)
No i oczywiście, nie będę ukrywać, że czasem chęć kompletowania prowadzi do czegoś makabrycznego 8)
Staram sie dobierać raczej stylem niż kolorem. Niestety umiłowanie do torebek nie szło równolegle z butami i stąd raczej rzadko mam okazję założyć "komplet" no chyba że czarny..
Odpowiedz
Nie no. Jakoś pasować musi ;)
Tylko nieliczni mogą sobie pozwolić i wyglądają fajnie w różowych butach, zielonych okularach, z niebieskim szalikiem i pomarańczową torebką 8) lol
Ale nie warto tak ściśle trzymać się konkretnego koloru czy też faktury torebki czy buta. Trochę odwagi ;)
Lexa napisał(a):
osobiście - mimo, że niemodne, lubię dobierać do siebie rzeczy w podobnych kolorach/odcieniach/fakturach - tak mi zostało, w tym zakresie jestem lekko de-mode, ale taka już jestem i nic na to nie poradzę :P
mozemy sobie podac reke :D
oczywiście nie jest to konieczność, ale jest to element klasyki mody.
teraz wielu mówi - zwłaszcza ekspertów, że takie łaczenie torebki i butów nie jest obecnie modne - w porządku :) ale zgodzę się tu z przedmówczynią - jeśli pozostałe części stroju są do siebie dopasowane, to można zaszaleć z butami/torebką/szalikiem/apaszką czy czapką w odjechanym kolorze. Jeśli tak nie jest, to trzeba jakoś z wyczuciem dobrać, aby nie przedobrzyć i nie wyglądać zbyt pstrokato.
osobiście - mimo, że niemodne, lubię dobierać do siebie rzeczy w podobnych kolorach/odcieniach/fakturach - tak mi zostało, w tym zakresie jestem lekko de-mode, ale taka już jestem i nic na to nie poradzę :P
nie będę natomiast na siłę nikogo uszczęśliwiać i pisać, że mają się ubierać tak czy siak, jednak zapytana wyrażę swą opinię - akurat w tamtym wątku buty są na tyle 'dużą' częścią garderoby, że IMHO należy przynajmniej w jednym aspekcie torbę dopasować: albo w kolorze albo w fasonie albo w fakturze :)
Nie pamiętam który stylista to mówił,ale czasy gdy buty i torebka miały ściśle ze soba wspólgrac minęły.
Myślę jednak,że nie można znowu przesadzać z różnorodnością i kolorystyką i wyglądac jak papużka czy kolorowa choinka, ale nie należy trzymać się ramy: torebka, buty, rękawiczki, szalik czy apaszka w tym samym kolorze i odcieniu.
Skrzacik napisał(a):Moim zdaniem nie
moim tez
Podobne tematy