Wiele mówi się o szkodliwości tej metody zagęszczania włosów. Sceptycy przekonują o tym, że wysoka temperatura używana podczas „montażu” kolejnych pasemek osłabia kondycję czupryny. A jak jest naprawdę?
Metoda keratynowa polega na doczepianiu pasm przy pomocy rozgrzanej keratyny do naturalnych włosów. Zazwyczaj do zabiegu używa się specjalnego pistoletu ułatwiającego dozowanie specyfiku. Keratynę nanosi się tak, aby owinęła konkretne pasmo, a następnie utrwala specjalną zgrzewarką, aby miejsce w którym znajduje się dopinka stało się jak najmniej widoczne. Efekt utrzymuje się kilka miesięcy. Po tym czasie zabieg należy powtórzyć, bo zgrzewy mogą zwyczajnie się „wyczesać” podczas codziennego szczotkowania włosów.
Warto wiedzieć, że jest to metoda całkowicie bezpieczna, bo keratyna roztapiając się nie uszkadza włosa. Ponadto ma ona działanie regeneracyjne, więc jej użycie może działać na korzyść wzmacniając, nawilżając i przywracając elastyczność suchym i zniszczonym włosom. Jeśli zaś chodzi o temperaturę, to ona również nie działa tu destrukcyjnie. Jest bowiem podobna do tej, którą „traktujemy” włosy używając lokówki czy prostownicy.
