Maryla Rodowicz jest oburzona warunkami pracy przy sylwestrze w TVP. Miało być bezpiecznie i przebywać za kulisami wyłącznie najważniejsze osoby. Tymczasem w bardzo ograniczonej przestrzeni bawiły się także rodziny organizatorów i osoby postronne. To z kolei generował tłum, przez co sama artystka była wielokrotnie przestawiana z miejsca na miejsce.
Maryla Rodowicz ujawnia skandaliczne praktyki na Sylwestrze TVP
Maryla Rodowicz była jedną z najważniejszych gwiazd sylwestra w Zakopanem, które organizowała Telewizja Polska. Już w dniu imprezy mówiono o najwyższych środkach kontroli, jakie zostały wdrożone, przez co wylegitymowano samą gwiazdę. Przez to, że nie miała dowodu, to Maryla Rodowicz nie została wpuszczona na scenę w sylwestra.
Jednak oprócz tego działy się jeszcze gorsze rzeczy. Piosenkarka opowiedziała o nich już po zakończonej imprezie. Okazuje się, że pracownik eventu stale przestawiał gwiazdę, która gotowa czekała na wejście na scenę. Wszystko przez wprowadzenie osób postronnych, których w ogóle nie powinno być za kulisami.
O wszystkim poinformowała w swoich mediach społecznościowych:
Ja mam zwyczaj stania za kulisami w pełnej gotowości, w kostiumie co najmniej pół godziny przed wejściem na scenę. To jest dosyć uciążliwe, bo za kulisami jest mało miejsca, byłam bez przerwy przeganiana z miejsca na miejsce w dość chamski sposób.
Maryla Rodowicz była gotowa do stosownej odpowiedzi w stosunku do pracownika:
Nosz, pomyślałam sobie, po finale syknę do tego panoszącego się inspicjenta.... Jeszcze raz tak się do mnie odezwiesz k.., to ci przyp...,ale zapomniałam i przypomniało mi się dopiero w hotelu
W samym hotelu także nie miała spokoju i komfortu...
Maryla Rodowicz o braku profesjonalizmu na Sylwestrze w TVP
Okazuje się, że to nie był koniec jej nieprzyjemnych przygód. Maryla ma za złe, że miało być bezpiecznie i profesjonalnie, a za kulisami, których przestrzeń jest bardzo ograniczona, znajdowały się osoby postronne:
Mocno wkurzające były lansujące się za kulisami, w trakcie koncertu, osoby zupełnie niezwiązane z imprezą, tak zwani krewni i znajomi królika. Tu się przebierają półgołe tancerki, tu się przygotowują artyści do wejścia na scenę, a tu się pałętają uhahane obce ciała. A miała się nie przecisnąć nawet mysz
W samym hotelu też nie zaznała spokoju, gdyż to tam Daniel Martyniuk wywołał kolejną aferę! Zwyzywał żonę, krzyczał i zaczepiał gości.
Co sądzisz o całej organizacji wydarzenia?
W galerii znajdziesz jej stylizację z sylwestra. Warto!