Weronika Rosati w niedzielę 17 września cofnęła się w czasie o 10 lat. Tego dnia miała wypadek samochodowy, w wyniku którego doznała poważnego uszczerbku na zdrowiu. Lekarze nie wykluczali amputacji nogi! Dopiero teraz aktorka tak stanowczo wskazuje sprawcę jej okaleczenia — Piotra Adamczyka, który był kierowcą i jej ówczesnym partnerem.
Weronika Rosati cudem uniknęła amputacji nogi!
Weronika Rosati w niedzielę 17 września w nietypowy sposób uczciła okrągłą 10. rocznicę wypadku samochodowego w Zamościu, w którym brała udział. Weronika Rosati zamieściła na Instagramie wpis, w którym pierwszy raz tak szczerze wyjawiła, co dokładnie zdarzyło się tego feralnego dnia. Wpis okrasiła zdjęciem samochodu po wypadku i swojej poturbowanej nogi.
Instagram.com/weronikarosati
17 września 2013 roku aktorka miała wypadek samochodowy. Kierowcą był wtedy jej ówczesny partner, Piotr Adamczyk. Aktorka w wyniku wypadku doznała poważnego obrażenia lewej nogi. Dopiero teraz Rosati wyjawiła, że sytuacja była naprawdę poważna, a lekarza nie wykluczali tego, że jej nogę trzeba będzie amputować! Aktorka musiała przejść długą i żmudną rehabilitację.
17/09/2013 - Dzień mojej wielkiej osobistej tragedii zamieniony wbrew mojej woli w medialną mydlaną operę. Tego dnia miał miejsce wypadek samochodowy, w którym byłam pasażerką i doznałam drastycznego urazu nogi. Spędziłam miesiące unieruchomiona w szpitalu, straszono mnie amputacją, kolejne miesiące na wózku inwalidzkim i w sumie prawie dwa lata o kulach. Przeszłam kilka bolesnych operacji
- zaczęła swój wpis.
Instagram.com/weronikarosati
39-latka twierdzi, że wypadek miał znaczący wpływ na jej karierę — przez niego straciła kilka konkretnych ról, a jej dalsza kariera aktorska praktycznie się zatrzymała.
W tym czasie straciłam złoty moment w mojej karierze, która nabrała zawrotnego tempa po mojej roli w nagradzanej "Obławie" i dużej roli w serialu "Luck" Michaela Manna. Ominęło mnie wiele konkretnych ról i ról, o które nie mogłam nawet się starać ze względu na stan zdrowia. Ale co najgorsze przeżyłam w tym czasie niewyobrażalny ból, lęk, bezsilność i smutek. To całkowicie nie minęło. Dla was to jakiś chaotyczny news sprzed lat pełen przekłamań medialnych, a dla mnie to była i jest tragedia życiowa, z którą się zmagam do dziś. Do tej pory muszę mieć raz w tygodniu rehabilitację, noga mnie boli w różnych okolicznościach i trauma wypadku i medialnego krzywdzącego szumu żyje we mnie do dziś.
Weronika Rosati wyjawiła prawdę o wypadku samochodowym z Piotrem Adamczykiem
Weronika Rosati dopiero teraz, po 10 latach, pierwszy raz tak stanowczo obwiniła kierowcę, czyli Piotra Adamczyka. Rosati twierdzi, że to jej były partner jest winny wypadku, który sprawił, że została okaleczona.
Sprawa jest jasna: kierowca jechał za szybko, był pod wpływem negatywnych emocji (pozostanie to pomiędzy mną a nim) i spowodował wypadek, który okaleczył mnie na całe życie.
Wszelkie medyczne opłaty związane z moim urazem nogi od lat płacę z własnej kieszeni (dla jasności).
Każdego roku ten dzień jest dla mnie przypomnieniem traumatycznego wydarzenia- nadal słyszę dźwięk wybuchającej poduszki powietrznej i widoku mojej drastycznie przekręconej nogi. Nieludzkiego bólu szarpanego nerwu przez złamaną kość. Przerażonych twarzy lekarzy na widok mojej stopy. Chciałabym dziś zmierzyć się z tymi przeżyciami i napisać coś, co od lat nie miałam odwagi, może nie miałam siły, a może nie miałam pewności siebie, by napisać.
PAWEL SKRABA / SE / EAST NEWS
Na koniec aktorka zwróciła się wprost do Piotra Adamczyka. Poprosiła go o nieszkodzenie jej, a wręcz zagroziła byłemu partnerowi, że wyciągnie dowody!
Otwarta notka do kierowcy @piotradamczykactor
Piotrze,
Będzie krótko.
10 lat temu, my wiemy jaka była i jest prawda.
Proszę Cię o nie wykonywanie zawodowych lub innych szkodliwych działań przeciwko mnie. Nie chcę wyciągać spraw i dowodów, chce żyć bez przeszkód i fałszywych mitów na mój temat i na temat tego wypadku i otaczających go wydarzeń.
Na to zasługuję i tego od Ciebie oczekuję
- zakończyła swój obszerny wpis.
PAWEL SKRABA / SE / EAST NEWS
Co o tym sądzisz? Czy powinna poruszać takie tematy na forum publicznym?
