Ewa Minge nie boi się mówić tego, co uważa za słuszne. Porusza ciężkie tematy, a czasem między wierszami chce coś przemycić swoim fanom. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy gwiazda nie owija w bawełnę i z przymrużeniem oka mówi o poważnych rzeczach.
Ewa Minge zaplanowała już swój pogrzeb!
Choć ciężko w to uwierzyć, Ewa Minge od dawna ma już zaplanowany w głowie przebieg swojego pogrzebu i to, co ma się stać z jej prochami. W czasie rozmowy z reporterem portalu "Pudelek" gwiazda zwierzyła się, że po jej śmierci rodzina ma nie przechodzić żałoby, a cieszyć się z tego, że udało im się przeżyć wspólnie jakiś czas.
Jednak nie tylko na tym skupiła się Ewa Minge. Chwilę później wyznała, jak mają być ubrani zgromadzeni, którzy przybyli się z nią pożegnać. Zakaz noszenia czerni. Myślicie, że to jest możliwe?
Pogrzeb według Ewy Minge
Decyzja o tym, aby zaplanować swój pogrzeb, na Zachodzie nie jest czymś rzadko spotykanym. Na polskich cmentarzach czasem można spotkać puste groby, które cały czekają na to, aby ktoś w nich spoczął, ale z reguły o planowaniu śmierci w polskich domach się nie rozmawia.
Ewa Minge po raz kolejny przełamuje temat tabi i przedstawia go takim, jakim jest:
Ma być tak, że mają być czerwone róże i muzyka ma być taka wesoła. Do tego ludzie mają być kolorowo poubierani, żadnej żałoby. No i chciałabym, żeby mnie spalili i później z tą urną tak radośnie przejść i rozsypać tam, gdzie się da.
[...] Moi synowie mają zapowiedziane, że mają moje prochy wkładać w probówki i gdy będą podróżować, to mają mnie w ładnych miejscach świata wysypywać
Czy ktoś z Was ma podobne plany?