"Specjalnie biorę popołudniowe zmiany, żeby nie siedzieć w domu z żoną. Ona i dzieci mnie męczą"

"Specjalnie biorę popołudniowe zmiany, żeby nie siedzieć w domu z żoną. Ona i dzieci mnie męczą"

"Specjalnie biorę popołudniowe zmiany, żeby nie siedzieć w domu z żoną. Ona i dzieci mnie męczą"

zdjęcie ilustrujące/Canva

Gdy zakochanie zamienia się w miłość i codzienność puka do drzwi, ciężko być romantycznym i wpatrzonym w drugą połówkę. Waldek z Katowic odczuł to na własnej skórze. Woli przebywać w pracy niż ze swoją rodziną w domu. Celowo unika żony i dzieci, bo chce mieć święty spokój.

Reklama

"Zwierzyłem się siostrze, ona mnie nie rozumie"

39-latek nie wie, jak ma się zachować. Nie ma komu się zwierzyć, bo jedynym kolegą jest brat jego żony, a wie, że to mogłoby na dobre popsuć ich relację. Mężczyzna martwi się, że nie nadaje się do tego, aby tworzyć rodzinę.

Przez pierwsze 3 lata było super, ale gdy pojawiło się pierwsze dziecko, a szybko drugie, coś zaczęło się psuć. Żona zaczęła mnie męczyć. Drażni mnie to, jak je, jak się ubiera i w jaki sposób się śmieje. Dzieci są za głośne i mam wrażenie, że źle wychowane

Na pierwszym planie smutna dziewczynka z białym misiem a w tle rodzice siedzący na kanapie zdjęcie ilustrujące/Canva

"Wolę być sam niż z nimi" - wyznaje mężczyzna

Waldek specjalnie bierze popołudniowe zmiany, aby tylko mijać się w domu z żoną. Nie chce dopuścić do sytuacji, że będzie musiał z nią dłużej rozmawiać lub robić coś wspólnie.

Jestem zmęczony tym jej ciągłym narzekaniem. Kiedyś taka nie była i dało się z nią pożartować, a teraz tylko dzieci, dom, obowiązki i praca. Nie ma w sobie nic luzu. Jestem tym zmęczony, ale mamy wspólny kredyt, dom i samochód. Nie wiem, jak to wszystko rozwiązać

Wydaje nam się, że najlepszym rozwiązaniem byłaby po prostu szczera rozmowa.

Co zrobić, aby cieszyć się z małżeństwa? Jak uniknąć rozwodu? Te porady sprawią, że znów się w sobie zakochacie i docenicie! Zobacz galerię!
Źródło: unsplash.com
Reklama
Reklama