• Gość odsłony: 1445

    Sympatie polityczne

    Dowiedziałam się dziś, że mój kolega z pracy (no, kolega to może za dużo powiedziane, niech będzie - znajomy) jest aktywnie działającym członkiem Młodzieży Wszechpolskiej. I jakoś cała moja sympatia do niego wzięła i zdechła

    Okazuje się, że w ogóle nie jestem tolerancyjna.. Nie mam nawet ochoty odpowiadać mu "cześć" na korytarzu po tym jak przeczytałam jego wypociny antygejowskie na jakiejś stronie www

    I teraz pytanie: czy potraficie oddzielić czyjeś poglądy polityczne (i nie tylko) od codziennych stosunków z danym osobnikiem? Mi się wydawało, że potrafię.. Aż nie trafiłam na aktywnego wszechpolaka

    Odpowiedzi (10)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-06-12, 05:12:17
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Leteecia 2010-06-12 o godz. 05:12
0

Staram się nie oceniać ludzi po poglądach politycznych, ale nie zawsze wychodzi Głównie dlatego, że sympatycy pewnych opcji rzadko potrafią nie krytykować i nie "nawracać". A że takie "nawracanie" działa na mnie jak płachta na byka to kontakty później już nie są takie same.

Wszechpolaka spotkałam raz, (na praktykach) i mimo, że fajny z niego był gostek to kilkurazowo dziennie wygłaszał odę do Romana - co od razu zdyskwalifikowało go jako ewentualnego znajomego na dłużej.

Odpowiedz
till 2010-06-11 o godz. 08:27
0

Mi również czyjeś poglądy politycznie zupełnie nie przeszkadzają, o ile widzę, że ta osoba jest porządnym człowiekiem, który szanuje zdanie innych ludzi, nie próbuje im narzucać swoich poglądów ani nie potępia nikogo za własną wizję świata.

Nie przeszkadzałoby gdyby moja koleżanka należała do MW, bo np. podziela politykę społeczną LPRu, jest mocno wierząca i uznaje tradycyjny model rodziny. Ale jakiś miły pan, który w zaciszu domowym szkaluje na internecie np. osoby o odmiennej orientacji seksualnej, byłby dla mnie nie do zaakceptowania.

Odpowiedz
Anca_ 2010-06-11 o godz. 08:10
0

Moja dobra koleżanka ze studiów jest zaciętą działaczką MW, znajomkuje się z Bosakiem itp. I mimo, że nikt z towarzystwa nie podziela jej poglądów, postrafimy oddzielić to od życia prywatnego.

Odpowiedz
Gość 2010-06-11 o godz. 06:09
0

O polityce nie dyskutuję, to zawsze rodzi jakies konfilkty.
Jednak bardzo ale to bardzo mnie razi robieżność pomiędzy tym co dane osoby wyznają a co rzeczywiście w życiu wyprawiają.

Odpowiedz
CHATOR 2010-06-11 o godz. 05:40
0

Ja chyba bym nie umiałą oddzielić tych dwóch rzeczy ...zwłaszcza jesli chodzi po tolerancje czy to o orientację seksualna czy to tez o kolor skóry. Jeśli ktos wygaduje jakieś gupoty na takie tematy to ma u mnie krechę .

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-06-11 o godz. 05:14
0

Polityczne poglądy - i owszem. W dyskusjach omijam te tematy dużym łukiem, bo o ile kiedyś mi się wydawało, że "takich" poglądów nie ma w moim otoczeniu, teraz pewności nie mam. Aczkolwiek chwilę po dowiedzeniu się o sympatiach politycznych pewnych osób (swoją drogą niesamowicie miłych, inteligentnych, sympatycznych itp.) zrobiłam szybki rachunek sumienia, co też takiego o pewnych partiach wygadywałam ;)

Odpowiedz
Gość 2010-06-11 o godz. 05:11
0

Ja też bym się uprzedziła. 8)

Mam w nosie, na co kto głosował, ale jak wiem o czyichś ekstremalnych poglądach, to się uprzedzam.

Odpowiedz
Gość 2010-06-11 o godz. 04:08
0

Ja jestem tak niezainteresowana polityką, że w sumie mi wszytko jedno. Dopóki ktoś nie zacznie pieprzyć przy mnie głupot i nawracać na jedyną słuszną opcje ;)

Odpowiedz
Martos 2010-06-11 o godz. 04:06
0

jeżeli chodzi o partie polityczne to jest luz, trzymam się ze znajomymi z prawa i z lewa i z centrum też, acz przyznam szczerze, że wszechpolaka jeszcze nie poznałam, i wydaje mi się, że w tym temacie mogłoby być cieżko. Tutaj już trochę inne przekonania wchodzą w grę. Pewnie bym z owym kolegą/znajomym nie wchodziła w bliższą znajomość. 8)

Odpowiedz
Gość 2010-06-11 o godz. 03:23
0

Jeśli ktoś nie dyskryminuje innych, nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych, to jego poglądy polityczne, religijne nie mają dla mnie większego znaczenia.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie